Pochodziła z Wołynia skąd w czasie wojny jako dziecko uciekła do Zamościa. Przez ponad 30 lat, do emerytury (1990) pracowała w renomowanej zamojskiej „Centralce”, wyznaczana do obsługi najważniejszych gości (m.in. dwukrotnie E. Gierka), a jak wspomina nosiła  do stolika na raz nawet 8 talerzy z daniami. Pracowała także w „Staromiejskiej” i cukierni Ładyńskiego, prowadziła szkolenia zawodowe. Spoczywa na cmentarzu komunalnym.