W Zamościu osiadł na pocz. wieku, tu w 1905 urodził się syn Mojżesz, późniejszy wspólnik (w l. 60. XIX w. handlował w Zamościu Zelik Inlender). Był spokrewniony ze słynnym krakowskim rabinem Meiselsem, właścicielem założonego w 1922  "Tow. Tekstylnego W. Inlender w Łodzi SA" (ul. Piotrkowska 83), którego oddział otworzył w Zamościu ("W. Inlender Dom Handlowy", czynny 1919-31) oraz Lublinie i Lwowie. W 1921 pisano o Biurze Hanflowym Inlendera. W 1932 założył spółkę z synami. Firmy oraz największy z zamojskich sklepów - manufaktura z tekstyliami, mieściły się w 3-piętrowej kamienicy rynkowej (Rynek Wielki 1), z tego względu nazywaną drapaczem chmur Inlendera (miała pierwszy w mieście generator prądu). Posiadał na Nowej Osadzie majątek ziemski tzw. "Awigdorię". Miał też młyn w Tuczapach. Duże zyski przynosiła mu działalność kredytowa, oraz rozliczne operacje pieniężne, oraz wynajem mieszkań, prowadził kolekturę.
Był prezesem Banku Kupieckiego, w 1916-1918 radnym miejskim, działaczem otwartego w 1911 klubu szachowego, a także hojnym filantropem. Posiadał wartościowe zbiory sztuki. W 1940 został czł. Judenratu. Zamordowany przez gestapowca Bohlmana, który odwiedzał go często w domu na terenie getta, rozmawiał o sztuce, zabierając każdorazowo cenną rzecz, za którymś razem po długiej rozmowie kazał mu wyjść z domu i go zastrzelił.