Zamość znalazł się pod panowaniem Napoleona po zdobyciu miasta w 1809 (osobne hasło: Oblężenie...). Przysięgę na wierność Napoleonowi z wielką uroczystością złożono 9 VII 1809. W tym czasie w Zamościu miał siedzibę Tymczasowy Rząd Centralny (osobne hasło: Stołeczny Zamość). Z jeszcze większym rozmachem świętowano urodziny cesarza (15 VII) z modłami w kolegiacie i synagodze, wydaną przez obywateli ucztą dla ludu wiejskiego, fajerwerkami, bogato oświetlonym ratuszem (osobne hasło), balem otworzonym tańcem polskim i kolacją na 300 osób w Akademii.
Jednak w Księstwie Zamość znalazł się dopiero na mocy układu pokojowego z 14 X 1809. Aby jednak cyrkuł zamojski (z ordynacją) nie wrócił do Austrii Stanisław Zamoyski miał zapłacić francuskiemu ministrowi spraw zagranicznych więcej jak milion zł. Formalnie Zamość był w Księstwie do 1815. Czas ten zaznaczył się zmniejszeniem o połowę domów (spalenie przedmieść), ludności z 6545 w 1808 do 4065 po oblężeniu - w brak dachu nad głową przedmieszczanie opuszczali miasto, także  m.in. usunięciem z miasta szkoły i zakonów.


 * Z pamiętnika gen. Jana Weyssenhoffa - Wynik rokowań w Schönbrunn zawiódł powszechne nadzieje wojska i obywateli Księstwa. Cała wschodnia Galicja z wyjątkiem województwa Podlaskiego i Lubelskiego, pozostała przy Austrii, a jak mówiono ogólnie, pozostałaby przy nieprzyjacielu i twierdza Zamość, gdyby nie dyskretny okup, złożony przez ordynata Zamoyskiego księciu Tayllerandowi, który biorąc, gdzie się dało, miał nie wzgardzić i tym darem.
Uroczystość zaprzysiężenia rozpoczęto wczesnym rankiem 9 VII 1809 od bicia dzwonów, 21 salw armatnich i zawieszenia trójkolorowej chorągwi. O godz. 8 ustawiono szpaler od pałacu do kolegiaty, przeszli nim prezes Rządu centralnego Stanisław Zamoyski otoczony członkami rządu, gen. bryg. Maurycy Hauke w otoczeniu sztabu, prezes administracji powiatowej Grzymała.
Mszę celebrował infułat zamojski, a podniosłe kazanie wygłosił kanonik chełmski. Po nabożeństwie władze i wojskowość przeszły na ratusz. Prezes rządu przyjął od Grzymały przysięgę wierności Napoleonowi Wielkiemu, następnie duchowieństwo, na ręce prezesa powiatu - prezydent miasta i urzędnicy jego, kahał zamojski. Później władze rządowe stanęły na schodach a generał zeszedł do wojska, odebrał od niego przysięgę po czym oświadczył publiczności i wojsku, iż twierdzę i cyrkuł bierze w possesyę na rzecz najjaśniejszego cesarza Francuzów, króla włoskiego, protektora Ligi reńskiej, Napoleona Wielkiego. W tym czasie cechy wykonały przysięgę przed prezydentem miasta. Z ostatnim wyrazem, przy wtórze 21 salw armatnich i pochylonych do ziemi chorągwiach cechowych na wierzch frontu wieży ratusza wzniósł się orzeł złoty państwa francuskiego. Takie same orły zawieszono na bramach.
Odbyła się defilada wojsk, a władze krajowe przeszły do Bazylianów, następnie Kolegiaty za każdym razem śpiewając Te Deum i kolejnym 21 salwami.
Na dziedzińcu pałacu prezes rządu wydał poczęstunek dla wojska, a w wielkiej alei lipami okrytej obiad dla stu osób, od członków rządu po przeory rozmaitych zakonów, wiele obywatelstwa i znakomitych obywateli Zamościa. Wznoszono toasty: Zamoyski za Napoleona, Hauke za cesarza rosyjskiego ? sprzymierzeńca Napoleona (!!!), kolejni za króla saskiego, wojsko francuskie, ks. Poniatowskiego. Przybyły też deputacje włościan (ponad tysiąc), przygotowano dla nich ucztę z wołów i piwa.
Po zmierzchu, jeszcze raz dano 21 salw, oświecony był portret Napoleona, orły, chorągiew, pałac prześliczny wystawiając widok, synagoga z zewnątrz ale i na zewnątrz, ulice. Garnizon miał zupełną wolność dzielić zabawę z ludem i dzielił ją z przykładną wesołością. Wśród tańców przeplatane piosnki stosowały się do uroczystości.
 
* Usuwano ślady obcego panowania, jeden z rzemieślników wykonał na zamówienie magistratu niezliczoną liczbę orłów polskich i francuskich.