Powstała z końcem XIX w., tworzyło ją 5 Żydów braci Blumów z Podkarpia (pisano o nich "Blumki"). Popularna przez blisko ćwierć wieku i znana była aż po Lublin, gdzie grali na renomowanych balach karnawałowych. Bardzo się podobali, chociaż żurnaliści pokpiwali, że niby walca z "Fausta" grali ze słuchu, w Zamościu na tercet przerobionego (1897). Mimo tego próbowano ich namówić do osiedlenia się w gubernialnym mieście.
Ten ponoć lichy komplet żydowski z Zamościa był chwalony, grywając też regularnie podczas słynnych jarmarków łęczyńskich (melodyjne potpouri w restauracji, 1895). Grali nie tylko muzykę taneczną, także ludową i narodową, ale i podczas świąt katolickich. Podczas Wielkanocy obchodzili polskie domy, grając pieśni narodowe, mazurki, Boże coś Polskę, za co jednego z nich aresztowano. Grywać mieli też w ogrodzie Czernickiego. Ostatni odnotowany występ miał miejsce w 1911 podczas nocy sobótkowej w Klemensowie.
W ang. biografii I.L. Pereca znajdujemy epizod związany ze znanym ćwierć wieku wcześniej zespołem w Zamościu zespołem The Blooms, prostych ale dobrych muzyków żydowskich Beniamina Sznycera i jego synów. Uczestniczyli w uroczystościach religijnych, grali podczas przedstawienia teatralnych, podczas zabaw, często zapraszani przez ziemian z okolic Zamościa. Sznycer, "Michał Skrzypek”, rzadko bywał trzeźwy i to on dał Perecowi klucz do tajemniczej biblioteki.