Jest czołowym obok Żelazowej Woli i Spały modernistycznym założeniem zieleni i najciekawszym przykładem modernistycznego parku miejskiego w Polsce. Wg ogłoszonego niegdyś plebiscytu miał być trzecim co do "urody" parkiem w kraju, po Łazienkach i Oliwie (?!, a ktoś inny jeszcze kiedyś podał, że ósmy w Europie?!). Malowniczości dodaje parkowi bogato rzeźbiony teren.
Powstał na pozostałościach częściowo odtworzonych fortyfikacji: część wsch. - rawelin, część zach. - słoniczoło (po obniżeniu o 1 m wyspa) i fosa (staw), cz. płd. - bastion, nadszaniec i fosa. Złożony jest jakby z 2 trójkątów. Posiada nieregularny, częściowo geometryczny układ powiązany osiami z miastem - główne elementy układu to dwa skrzyżowane tzw. partery. Do założenia parku doszło za trzecim razem (po 1903 i 1910). W 1917 Rada Miejska uchwaliła grunta miejskie, zawarte pomiędzy ulicą Ordynacką i traktem lwowskim z jednej, a łąkami w dolinie rzeki Łabuńki z drugiej strony, na obszarze 19 morgów, przeznaczyć pod park miejski imienia założyciela miasta Jana Zamoyskiego, Kanclerza i Hetmana Wielkiego Koronnego, a burmistrz ogłosił konkurs na jego projekt.
Powstał w okresie: wiosna 1919 - IX 1926, wg proj. Waleriana Kronenberga z Warszawy (autor kilkudziesięciu parków w Polsce). Jesienią 1921 zakupiono 1310 sadzonek lip, klonów, jesionów, świerków i kasztanowców (w 1927 dokupiono 100 drzew) oraz 2500 krzewów bzów, jaśminów, forsycji i kaliny oraz różnorodne kwiaty. Sadził je długoletni ogrodnik parkowy Jan Begiełło (1881-1944), później jeszcze ogrodnikiem był Michał Lewko. Do prac zatrudniono bezrobotnych (w 1925  zatrudniano 20 osób dziennie, a prowadzenie robót pochłaniało 5% wydatków miejskich). Projektant zalecił, aby początkowo ze względu na alejki w dni słotne lub po deszczu zamykać park dla publiczności i przejazdów końmi.
Powstał most i stylowa brama (proj. St. Gądzikiewicz, W-wa, ostatecznie Czesław Janicki) z żelaznymi dekoracjami (Wł. Gostyński, W-wa) i szyldem ze złoconymi 30 cm literami Park im. Kanclerza Jana Zamoyskiego (wyk. P. Bitschman, W-wa) oraz herbem (od 1937 nowy).
Do 1924 pojawiły się ławki (wyk. "Ziemianin"), trzy lata później było już 7 wynajmowanych za opłatą łódek, później jeszcze ponton. Urządzono cukiernię z gigantofonem na dachu (1930), kort Związku Strzeleckiego, boisko czyli tzw. "mały stadion". Latem odbywały się tam imprezy sportowe, zabawy taneczne na "deskach", ogniska harcerskie, spektakle plenerowe, seanse kinowe, zimą na stawie urządzano lodowisko (osobne hasło: Lodowiska).
W 1939 zorganizowana została w ramach Dni Zamościa "Noc wenecka" (tak nazywa się imprezy na wodzie i nad wodą, których nie odłącznym elementem jest światło, lampiony, ognie sztuczne itp.), podczas innej zabawy ludowej w 1932 atrakcją był korowód łodzi i ognie bengalskie. W 1939 przedstawiono inscenizację Sielanek, w 1959 widowisko Wianki (80 osób, w strojach, reflektory), w 1979 Sen nocy letniej Teatru Ochoty, a w l. 90 "Performer" urządził noc świętojańską. W 1946 zgodę na przeprowadzenie "Wielkiej Zabawy Tanecznej" na Kępie otrzymała Liga Kobiet.
W 1924 wydano zarządzenie zabraniające wstępu żebrakom i pijakom, handlu, wprowadzania psów i pojazdów oraz przebywania po sygnale o zamknięciu bram. Przed wojną zamknięcie (10-ta wiecz.) oznajmiali ręcznym dzwonkiem dwaj dozorcy (brama i przy łódkach), byli wśród nich Józef Sztajura i Antoni Mazur. W 1947 miasto obok dzwonka zakupiło także gong, ogłaszając godziny przebywania w parku (5.00 - 22.00). W parku pracował dozorca i 4 robotników. Staw parkowy był dzierżawiony - hodowano karpie i szczupaki, sprzedawane na targu z balii. Aż do współczesnych czasów miał swoich "urzędowych" fotografów.
W czasie okupacji w skarpie nad stawem powstały 3 schrony samochodowe, a po wojnie ekshumowane później do III 1948 groby żołnierzy radzieckich (1945-48 pomnik), funkcjonariuszy UB i żołnierzy podziemia ofiar NKWD. W 1952 zakupiono 3 łabędzie. Jeszcze w l. 60. oprócz ryb w stawie (karp, lin i amur), były pawie oraz łabędzie (nieme i krzykliwe), dzikie kaczki (całe stada kaczek krzyżówek zwłaszcza pod koniec l. 60., wróciły po latach), gęsi ozdobne. Nadal spotkać można wiewiórki i wiele gatunków drobnego ptactwa, a czasami nawet lisy.'
Do 1958 na stawie uprawiano kajakarstwo, zastąpione hodowlą karpi, zimą staw doraźnie zamieniono na na lodowisko, lód wydobywano m.in. w 1950 dzierżawa na potrzeby browaru. Do rekreacji wodnej powracano kilkakrotnie, niezbyt trwale jednak.
Alejki miały swoje nieoficjalne nazwy: "główna", "stawowa", "kwiatowa", "bokówka". Wyspa nazywana była przez młodzież - "Wyspą miłości". Ta sama ówczesna młodzież lubiła przebywać w alei kasztanowej. Od 1966 są asfaltowane. W 1963 klomb przed główną bramą zdobiła olbrzymia dracena i 3200 begonii, klomb środkowy - tagetes, ostatni - szałwia, klomb przed schodami - pelargonie, tzw. "kociubę" - petunie. Uwagę przyciągał skalniak (były tabliczki z nazwami).
W 1961 powstało nowoczesne oświetlenie i utwardzono główne alejki. W 1965-75 jedną z większych atrakcji była ekspozycja z fokami (osobne hasło: Foki w parku). W l. 60. na skarpie fosy był kalendarz kwietny, od 1977 krótko łódki, bryczka z kucykiem (k. l. 70.). W l. 70. staw zarybiono karpiem, linem i amurem. W 1990 rozebrano ogrodzenie wyspy, a park był w nie najlepszym stanie, staw zarastał, cuchnął (identyczne problemy na początku jego istnienia), zasadzono wówczas 620 krzewów i 54 drzewa. W 1996 w parku było 112 ławek.
W 1996 właściwy park liczył 6,1 ha (w tym 0,7 alejek asfaltowych, żwirowych i ziemnych), a staw 2 ha + doprowadzalnia 7,5 a., rosło 4247 drzew i krzewów, ponadto rabaty z różami (0,7 a.) i bylinami (3,4 a.), kwietniki sezonowe (ok. 4 a.), runo parkowe m.in. bluszcz (17,5 a.), byliny parkowe - begonia, tawułka (22 a.) i 112 ławek. Największe drzewo - dąb - miało 120 cm średnicy. Najliczniejsze drzewa (wg inwentaryzacji): brzoza brodawkowata 516, jesion wyniosły 444, klon jesionolistny 398 (wszystkich klonów 603), grab pospolity 247, olsza czarna 211, kasztanowiec zwykły 211, robinia biała 197, lipa drobnolistna 188, lipa krymska 145, wierzba biała 135, topola czarna 88, klon zwyczajny 77 (m.in. pomnikowy). Najcenniejsze okazy to sosna limba, korkowiec amurski (2 pomnikowe okazy), sosna czarna, wiąz górski (3,6 m obwodu, pomnikowy), jałowiec wirginijski, klony tatarskie, orzechy czarne (szpaler pomnikowy). (osobne hasło: Drzewa pomnikowe). W 2005 doszło do dosadzeń ponad 50 drzew, m.in. dębów czerwonych, sosen czarnych, żywotników szmaragdowych.
W 2010 zadecydowano o wycięciu 220 drzew (164 zły stan, 74 kompozycyjne względy) i 122 skupisk oraz konserwacji przy 676 egzemplarzach. Park odnowiono wg proj. Małgorzaty Ciuryło. Nowych drzew 125 (wierzba biała, orzech szary, kasztanowiec biały, jesion wyniosły, lipa krymska, lipa krymska, klon tatarski, srebrzysty, zwyczajny, żywotnik wsch., grab, świerk pospolity) i 4 tys. krzewów. W 2013 przybył trzeci mostek, w 2014 po raz pierwszy od lat w stawie pojawiła się woda, jesienią ustawiono popiersie Stanisława Staszica, a 14 X 2014 Prezydent posadził "Dąb Wolności", a w 2018 uczniowie I LO 4 lipy amerykańskie. Od 25 VII 2017 wieczorem na stawie wyświetlano kwiatowe iluminacje. pojawiły się również stoliki szachowe.

 * Tereny gdzie dziś powstaje park, jeszcze w 1920 spełniły swój obowiązek obrony miasta przed hordami bolszewickimi. Na wyższym wzniesieniu były umieszczone karabiny maszynowe 45 batalionu etapowego piechoty poznańskiej. Te karabiny uratowały miasto od zajęcia przez kawalerię Budionnego. ("Dziennik Lubelski" 1926 nr 166)
 * W VII 1918 Komitet Plantacji Miejskich przy Tow. Ogrodów Warszawskich wybrał z 10 opracowań szkicowych  do dalszego opracowania godła "Myśl", "Ruch", "Ster". Jastrzębiec" i "Warszawa - Zamość".
 * W l. 20. w parku kwitły m.in. goździki pierzaste odmian "Ostatnie pozdrowienie", "Królowa niebios", "Złote słońce", goździki cesarskie, astry "Diadem" i "Strusie pióro", lewkonie drezdeńskie, groszek pachnący, rezeda wonna, stokrocie.
 * Kiedy park w Zamościu zostanie wykończony, to sądzę, że będzie mógł z powodzeniem konkurować z ogrodem Saskim w Lublinie, mając tą pewność, że go przewyższy pod każdym względem.
("Dziennik Lubelski" 1926 nr 166)
 * Zygmunt Nowakowski (aktor "Reduty", felietonista) - W tym Zamościu mają przepiękny park, na miarę prawdziwie europejską!  ("Ilustr. Kurier Codzienny" 1930 nr 179).
 * W 1949 ustalono mundur dla parkowych dozorców - drelichowy zielony, czapka z czerwonym otokiem i napisem "Dozorca parku".
 * W l. 50-tych obok parkowych fotografów, przy głównej bramie stał ktoś z wagą i kolorowymi balonami, by zachęcić dzieci do ważenia.
 * Park był miejscem, w którym kończono pochód pierwszomajowy, w 1945 po przemówieniach ruszył z Rynku ulicami miasta do parku, gdzie na wspólnej mogile żołnierzy Armii Radzieckiej i polskich bojowników o wolność i demokrację ustawiono pomnik. Nad mogiłą wygłoszono przemówienie (...)
 * W Zamościu był piękny park. Tam na deskach specjalnie przysposobionych, odbywały się zabawy, zwłaszcza przy okazji specjalnych świąt i festynów organizowanych z tej okazji. Niekiedy tam zachodziliśmy. Trwało to krótko, ponieważ zaczęły się bójki, zaczepki, zaczęło być niebezpiecznie. (ze wspomnień Leszka Balickiego)
 * W 1947 wzmiankowany był kierownik parku miejskiego (nowy, wykształcony ogrodnik Wacław Oleszczuk)
 * O parku z pocz. l. 50-tych - Do parku chodziło się a dziećmi od wiosny do późnej jesieni. Należał, prócz Starego Miasta, do jednego z piękniejszych tego typu obiektów w Polsce. Mimo zgrzebnych czasów dbano o czystość żwirowych alejek, o konserwację ławek stojących przy alejkach, o ukwiecenie klombów i kwietników, czystość wody w parkowym stawie, a także o białe piękne łabędzie, pływające po wodzie jak majestatyczne żaglowce. (S. Popek, Mroki pamięci, 2017)
 * Andrzej Szczerbicki o północnej części parku (l. 50.) - Chodziło się tutaj latem z kocami i prowiantem na cały dzień. W żargonie Rynku Solnego mówiło się - "idziemy na dolinkę". Później scenę z desek podwyższono i otoczono prowizoryczną barierką. Po prawej stronie były też prymitywne szalety parkowe, na wprost za betonowym płotem był już inny świat - mokradła.
 * 25 VIII 1993 w zamojskim parku znaleziono pieczarkę ważącą 1,3 kg.