Jest najbardziej znanym obiektem zabytkowym Zamościa, jednym z piękniejszych i najbardziej znanych ratuszy polskich. "Pierwszy", jednopiętrowy ratusz o szerokości 2 kamienic, z podcieniami, dostawioną przed fasadą wieżą, kryty dachówką (typ mnich), wzniósł ok. 1591 Bernardo Morando, na przekór zwyczajom nie na środku rynku, lecz w jednej linii z kamieniczkami (fundator nie chciał by dominował nad jego miastem). W 1605 Michał Belter podmurował wieżę potężnymi skarpami.
W 1622 został częściowo przebudowany, a w 1636-51 rozbudowany, otrzymując obecną, efektowną architekturę o bardzo smukłych, manierystycznych proporcjach, z regularnymi, zwieńczonymi attykami elewacjami, z podcieniami z trzech stron (Jan Jaroszewicz) o bogatych dekoracjach gzymsów, obramień, wnęk (Jan Woff). Był najwcześniejszym w Polsce gmachem miejskim podporządkowanym nowożytnym rygorom kompozycyjnym. Znalazła w nim monumentalne zakończenie polska ewolucja typu fasady attykowego. Na obrazie bukowińskim ratusz nie posiada schodów i otwarte podcienia.
Przed 1757 dobudowano do fasady odwach dla straży miejskiej. Powstały nad nim prowadzące na piętro wspaniałe, wachlarzowe schody (1767-70), należące do najbardziej monumentalnych w polskiej architekturze. W 1770 nakryto także wieżę smuklejszym, wyższym hełmem z miedzianą blachą (cieśla z Lublina) i założono zegar ze spiżowymi dzwonami, a wnętrza pokryły malowidła Jana Majera (1761). Nie jest znany autor projektu hełmu.
W 1823-25 na rozkaz ks. Konstantego usunięto z ratusza manierystyczno-barokowe dekoracje, m.in. attyki (odsłonięto cynkowany dach), zamurowano podcienia, przebudowując go w duchu "koszarowego" klasycyzmu proj. J. Malletski, przedsiębiorca Krasnopolski). W oknach założono czarne okiennice, kopuła kryta była białą blachą. Gruntownie zmieniono wnętrza przeznaczone na więzienie, na parterze urządzono więzienną kaplicę z pomalowanym na czarno ołtarzem z desek, a na piętrze kuchnię i spiżarnię. Od tyłu, w miejsce 8 murowanych jatek (1677 - 6) dobudowano więzienie. W 1854 dobudowano wsch. i zach. skrzydła, wcześniej wysoki mur łączący ratusz z wiezieniem. Po wyprowadzeniu lazaretu (1958), kwaterunek  wojskowy (170 żołnierzy) i wolne pomieszczenia magistrat starał się bezskutecznie wydzierżawić na biuro telegraficzne (władze cywilne rozważały sprzedanie ratusza wojsku, m.in. na kwaterę sztaboficerską).
12 I 1859 o 20.00 spłonęła od pioruna wieża (wojskowi chcieli ją przebudować, spotkali się jednak ze skutecznym protestem). Odbudowana w 1861.
Mimo oszpeceń uważany jest za niezwykłego stylu zabytek krajowy (1860). W 1921 wpisany został do krajowego inwentarza zabytków. Do dawnej świetności powrócił w 1937-39, gdy zrekonstruowano wg proj. Tadeusza Zaremby jego poprzedni wygląd (wg odnalezionej inwentaryzacji). W 1963-68 przeprowadzono gruntowną restaurację (proj. Tadeusz Makarski), m.in. rozebrano odwach i w IV 1969 władze wróciły do ratusza.
Gmach ratusza ma trzy kondygnacje, w parterze przeszklone podcienia, 7-osiową fasadę (wbrew pozorom nie symetryczna - lewa o 130 cm szersza) zdobią bogate gzymsy, pilastry, nisze, frontoniki, konchowe nisze. Efektowna attyka z miniaturowymi wieżyczkami w narożach obiega cały ratusz. Sylwetę ratusza wieńczy wtopiona weń smukła, kwadratowa, wyżej 8-boczna z krużgankiem (przy dobrej pogodzie widoczność na 15 km) wieża (52 m), nakryta cebulastym hełmem i przeźroczową latarnią i chorągiewką z datą "1651" o rozmiarze 105x55 cm (na rysunku inwentaryzacyjnym Malletskiego "65"). też -  Zegary, Dzwony, Hejnał.
Schody wykonane z kamienia szydłowieckiego - pozbawione oparcia - wysunięte są teraz daleko przed fasadę stanowią oprawę sceniczną dla różnych uroczystości. W 1937 umieszczono na schodach kartusz z herbem Tomasza Zamoyskiego. Na wysokich skarpach z wielkimi latarniami umieszczone są okolicznościowe tablice (osobne hasło), a nad portalem herb i godło, od 11 VII 1990 orzeł ponownie z koroną. Od 23 V 2011 nowy wg przedwojennego wzoru (160 cm, 800 kg, S. Wężyk). W 2010 ratusz odnowiono (proj. J. Burmas).
We wnętrzu na II piętrze znajduje się sala obrad "Consulatus". W XVII w. były na I piętrze "wielkie izby" sędziowska, radziecka, wójtowska oraz kancelaria. W wielkiej sieni wmurowano 6 stiukowych masek ludzkich ze Świętego Piątka. oraz tablica poświęcona A. Wiąckowi. Prezydent pracuje na tle wielkiej kopii sztychu Brauna (wyk. A. Szumigaj, wcześniej panorama Zamościa z 2 p. XVII w., mal. T. Zaremba, 1953). Wielki żyrandol ze znanej firmy Piotra Mielczarka (Warszawa) wymieniany jest obok jego prac w Hotelu Europejskim, Teatrze Wielkim i Zamku Królewskim, meble p.k. prof. Brunona Zborowskiego.
Jest siedzibą władz miasta - Rady Miejskiej do 1832, ponownie 1866-1940, następnie MRN (od 1944) i Urzędu Miejskiego (od 1973). Wojsko za użytkowanie ratusza płaciło czynsz bardzo nieregularnie. W przestronnych pomieszczeniach mieściły się też różne inne instytucje: Trybunał Zamojski (1604-1821), na parterze m. in. waga miejska -d. Urząd miar - tu gdzie obsługa interesanta, sklepy (1677 - 6, 1750 - 8, po 1823 brak), więzienie, najpierw cywilne (po 1772 - 1817, potem wojskowe, tzw. kaźnie - parter 1826-66), ponadto w krótszych okresach: sąd policji, urząd powiatowy, kasa miejska.
Od 1832 gmach w całości użytkowało wojsko (m.in. kancelaria 8 dywizji, mieszkania oficerów, wartownia, mieszkania oficerskie (II p.), szpital (w 1831 cały gmach). Po kasacie twierdzy w ratuszu było więzienie śledcze, mieszkania (m.in. burmistrza), a następnie przejściowo Sąd Okręgowy (1918-20), w l. międzywojennych sklep spółdzielczy "Okręgówki", od 1931 "Robotnika", także po wojnie (późniejsza kawiarnia), resursa, a w czasie okupacji starostwo (do V 1945). Jeszcze w 1945 w ratuszu wraz z oficyną, dzierżawiono 9 sklepów.
W 1958-2003 czynna była kawiarnia "Ratuszowa", po przeciwległej stronie wg planu miał tam być klub radnego, od IX 1971 mieściły się kolejno: klubokawiarnia "Ruchu" (m.in. spotkanie z L. Herdegenem), biura PTTK (1973-80), MDK (1982-84), wydział kultury, od 1988 galeria ZTF, od 1993 wspólnie z ośrodkiem informacji turystycznej.
Jako nieruchomość ma 2724 m2 i posiadał wartość 16,1 mld st.zł (1994). Ratuszowi poświęcono kilka wierszy, figuruje na znaczkach, banknocie (nie wprowadzony do obiegu), karcie telefonicznej. Wielokrotnie wykorzystywany jako symbol, graficzny miasta, logo wielu instytucji. Jest na pewno dla Zamościa tym, czym Wieża Eiffla dla Paryża, Statua Wolności dla Nowego Jorku, a dla Aten Akropol.


 * Wnętrza ratusza w XVII w. - Głównym wejściem wchodzono do do szerokiej sieni, a z niej do sklepów i izb, na parterze była też waga miejska oraz stajnie i stajenka (cz. zach.). Na półpiętrze  mieszkanie ratusznego (cz. półn.-wsch.). Na I-szym piętrze wielkie reprezentacyjne izby - sędziwa, radziecka i wójtowska - izby z sionką i z alkierzem kancelarią nazwane. Wyżej strych z izbą wielką bez okien i izdebką bez okien.
 * Wzorowane na stylu włoskim ratusze wznoszono w całej Europie od Amsterdamu po Augsburg i od Lipska po Zamość (N. Davies Europa, 1998). W "Tygodniku Ilustrowanym" (1878) - Ratusz wspaniały, podobny jest w Padwie, z wyniosłą wieżą, na której starożytny zegar.
 * Ratuszowe zagadki:
Podcienia - dwutraktowe, prawdopodobnie dzielą się na morandowskie i jaroszewiczowskie. Pierwszy trakt morandowskich podcieni zamurowano w poł. XVII w. na sklepy i dostawiono drugi trakt - otwartych podcieni. Prof. J. Miłobędzki kwestionował istnienie pierwotnych podcieni - postawił je już w takiej zamkniętej formie Jaroszewicz.
Attyki -
są dziełem XVII-wiecznym i pełnią rolę dodatkowej "kondygnacji" - morandowskie miały być bardziej rozczłonkowane, wyższe, wyraźnie oddzielone od fasady.
Kondygnacje - wg opisu urzędowego z 1677 - nad reprezentacyjnym I piętrem był już tylko strych z dwiema izbami bez okien! Jest to problem nierozstrzygnięty. W poł. XVIII w. nie nadbudowano drugiego piętra, poszerzono tylko i zmodernizowano pomieszczenia nadając im formy widoczne z inwentaryzacji Malletskiego (studium historyczno-architektoniczne PKZ)

 * W 1809 z okazji urodzin Napoleona ratusz oświetlało rzęsiście 4 tys. lamp i kagańców i litera "N" pośród słonecznych promieni, które zdawały się z nocy dzień tworzyć. Schody zdobiła świątynia sławy, m.in. z księgą kodeksu i orłem, od którego piorun kruszy kajdany Polski w postaci kobiety. Kolorowe transparenty na piętrach wyliczały bitwy Napoleona.
 * W 1823 Wielki Książe Konstanty podczas pobytu w Zamościu zwrócił uwagę na ratusz i rozkazał aby dwa wyższe piętra, które sprawiają nieprzyjemny widok obok innych zabudowań zupełnie odświeżonych - odnowić.
 * W XII 1830 komendant twierdzy gen. Sierawski rozkazał aby w ciągu 24 godzin władze miasta opuściły ratusz, mający odtąd pełnić rolę szpitala wojskowego. Wojsko wyprowadziło urząd, a wyposażenie biura i kasy miejskiej wyniesiono na dziedziniec ratuszowy, bo brakowało odpowiedniego pomieszczenie zastępczego.
* Po spaleniu od pioruna ratuszowej wieży miejscowy architekt nakazał rozbiórkę kopuły i podwyższenie wieży. Wadliwy projekt nie zyskał akceptacji, następny tak. Wtedy imieniem mieszkańców do magistratu zwrócił się Karol Kłossowski - wieża na podstawie murowanej wyprowadzona nie grozi wcale zawaleniem, prócz żelaznego pręta z banią i chorągiewką prosto stoi i za fundusz z ubezpieczeń może być naprawiona jako zabytek dawnej architektury rzadko gdzie indziej widzianej, warta by była pozostawienia. Jako obrońca wieży zadeklarował się naczelnik powiatu, orzekając, że nie stwarza niebezpieczeństwa zawalenia, więcej, przeciwny był niszczeniu tak pięknego, niezwykłego stylu zabytku krajowego. Ponieważ architekt trwał przy rozbiórce kopuły, domagał się też pokrycia kosztu remontu i jeszcze przyjęcia odpowiedzialności za ewentualne zawalenie, sprawą zajęły się władze centralne. Architekt gubernialny Majzer przychylił się ku stanowisku Kłossowskiego, wykonał właściwy projekt, a w II 1861 wybrano przedsiębiorców do remontu, Moszka Dichtera i Judkę Pereca. Stan dachu (spróchniałe krokwie i belki) pokazał, że był ku temu najwyższy czas.
* Pamiętam strach, który ogarnął miasto, kiedy płonął zegar na wieży magistratu. Zaczęto się pakować. A tu śnieg i zawierucha. Płonąca wieża chwieje się, zaraz się przewróci, spadnie na domy po prawej lub lewej stronie. Może zniszczyć miasto, puścić je z dymem. Ludzie pakują się w domach a ja biegnę do synagogi, by ratować zwoje tory.
Wspinam się na śliskie, wąskie chwiejące się schodki na wieżę i wychodzę na jasny blask, obchodzę balkon i widzę rozpościerającą się na 2, 3 wiorsty ubogą, płaską równinę dookoła miasta „z budynkami jak domki z kart, ludźmi jak szarańcza” i kilka porozrzucanych karłowatych drzewek. Jednak ku mojemu wielkiemu przerażeniu zauważam  że im jest się wyżej, tym dalej widać, ale wcale nie lepiej… (Wspomnienia I.L. Pereca)

 * Przed wojną gabinet burmistrza urządzony był w tonacji zielonej. Pod oknem stało wielkie, na wysoki połysk biurko. W rogu gabinetu pod wielką zieloną palmą, ustawiony był okrągły też zielony stolik okolicznościowy, a przy nim dwa klubowe fotele, oczywiście zielone. Zielone też były szafy i wykładzina podłogowa. (ze wspomnień Marii Matuszewskiej).
 * Z balkonu wieży, wyżej wspina się już po drabinie, Minąwszy owalne okienka w dolnej części hełmu, można dostać się jeszcze wyżej a tam w środkowej części drewnianej konstrukcji hełmu znajduje się galeryjka z kolumienek, tak jak cały hełm pokryta blachą miedzianą. Do tej otwartej galeryjki, aby się dostać należało stojąc na ostatnim szczeblu drabiny, otworzyć klapę włazu. I wtedy dopiero, jak się z tego otwartego włazu wychynęło, jak wystawiło się głowę i część tułowia, to wtedy człowieka ogarniał strach. Strach było spojrzeć z tej wysokości w dół. Galeryjka nie posiadała poziomej podłogi, podłoga ta tak samo pokryta blachą miedzianą była spadzista i to znacznie. Było to tak zbudowane, by wody deszczowe czy śnieg nie wsączał się przez szpary do środka, a na zewnątrz, na dach niższej kopuły tej cebulastej częśc hełmu. (ze wspomnień Mariana Tracza).
 * W latach 50-tych przez pewien czas - jak wspominają zamościanie - z głośnika wieży nadawano z płyt muzykę Chopina.
  * W 1948
model ratusza zabrała delegacja Zamościa na Wystawę Ziem Odzyskanych.
 !!!  Dziedziniec miejski zdobny wysmukłą zegarową wieżycą Domu Radzieckiego -
M. Pieszko o Rynku z ratuszem ("Ziemia Zamojska" 1924 nr 32.
 !!! W 1926 w magazynie ratusza odnaleziono niewystrzelony ładunek armatni, który przekazano garnizonowi.
 * Niemcy usunęli władze miasta z ratusza. Dopiero latem 1945 uchwałą MRN gmach ratusza przekazano Zarządowi Miasta.
 *18 IX 1967 rozpoczęto złocenie kuli na wieży ratusza.
 * Jesienna wichura 1981 pozbawiła ratuszową wieżę chorągiewki
. W lipcu 1982 Tadeusz Kędra z pomocnikiem Henrykiem Ćmilem zbudowali najpierw drewniane pomosty wys. 18 m (krokwie wieży mogły nie wytrzymać ciężkich stalowych rusztowań), już w trakcie prac burza uszkodziła ...pomost i wszystko dodatkowo opóźniła. Zdemontowali kulę (ponad 50 kg i ponad 1 m średnicy), wciągnięto na nowo chorągiewkę (40 kg) i na trwale umocowano na kuli). Sztycę 2 m długości wykonał Roman Kwiatkowski. W pierwszych dniach sierpnia prace zakończono. Zrezygnowano ze złocenia, które warszawskie PKZ wyceniły na 700 tys. zł (+ złoto użytkownika), gdy cała operacja kosztowała 280 tys. zł. W kuli umieszczono dokumenty upamiętniające tę operację, m.in. "Kurier Lubelski". Jak napisano - Następny remont M. Kędra przewidział za  kolejnych 500 lat [?!].
 * W X 2000 wieża ratuszowa pełniła nietypową rolę - galerii wystawowej, swoje prace, gł. obrazy, zaprezentował Michał Kowalik, pracownik Urzędu Miasta.
 * Wichura przewróciła
latem 2000 zamojski ratusz - 3-metrową makietę zabraną na światowy zlot harcerski pod Gnieznem.
* Wydany w 2001 staraniem Związku Miast Polskich, sponsorowany przez PBK album J. Rosikonia  Ratusze w Polsce opisujący 80 obiektów ilustruje okładka przedstawiająca zamojski ratusz.