Ur. w Stryju, h. Leliwa. Studiował w krakowskiej ASP u J. Pankiewicza i J. Malczewskiego, wyjeżdżał też do Paryża. Mieszkał w Sokalu (nauczyciel gimnazjum) do 1944, po wojnie w Mielcu. Od X 1951 uczył w zamojskim PLSP. W 1955 przeszedł na emeryturę. W 1959 wrócił do Mielca, gdzie zmarł.
W poł. l. 20-tych głównym środkiem jego wypowiedzi stał się drzeworyt. W l. 30. uczestniczył m.in. w wystawach, we Francji, Niemczech i USA (Filadelfia 1933 - wśród 10 polskich grafików, Nowy Jork 1934, Chicago 1937), a także we Włoszech, Danii, Hiszpanii. W 1932 uhonorowany został srebrnym medalem na Esposizione Internazionale D'Arte Sacra Cristiana Moderna w Padwie, wraz z Z. Stryjeńską (uczestniczył również w II Esposizione... w Rzymie w 1933). W 1930 podczas "Salonu Zimowego" (Zachęta) i Salonu Krakowskiego wyróżniony brązowym medalem za cykl "Miesiące w przysłowiach ludowych". W 1933 na I międzynarod. wystawie drzeworytów w Warszawie pokazał 2 prace - Ostatnia Wieczerza i Uśmierzenie burzy.
Jego prace znalazły się m.in. w muzeach Wiednia, Londynu, Madrytu i Rzymu. Miał indywidualne wystawy we Lwowie, Krakowie i Warszawie (Zachęta, sala graficzna 1927). Najczęściej pojawia się na wystawach w gronie artystów Lwowskich (ostatni raz w Warszawie 1939).
Po wojnie wystawiał podczas dużych ogólnopolskich prezentacji w Warszawie, Krakowie, Poznaniu (1947, podczas Ogólnop. Salonu, ostatnia, gdy wśród dwu wyróżnionych) także Łodzi, Kielcach, Rzeszowie, jak również Budapeszcie (1948). Jego twórczość nie znalazła już takiego odzewu, co stało się przyczyną pogłębiającego się dramatu artysty.
Fascynowało go życie małych miasteczek, sceny wiejskie, uroda Kresów, zmysłowość kobiecych postaci. Wykonał też wiele prac o tematyce religijnej i symbolicznej (kalendarz). Te pełne witalności, afirmacji życia, dynamiki, drzeworyty należą do nurtu sztuki polskiej, której czołowym przedstawicielem był Władysław Skoczylas. W zamojskim okresie stworzył kilkadziesiąt akwarel o tematyce zamojskiej m.in. Przekupka zamojska, Przedświąteczna sprzedaż kwiatów papierowych, Narożna lampa, Nawa Kolegiaty, serię pełnych nastroju, nokturnowych podcieni rynkowych.
Opuścił Zamość zniechęcony ciężkimi warunkami mieszkalnymi (obskurne pomieszczeniu przy internacie na końcu pałacowej oficyny - w pobliżu kolegiaty, ul. Akademicka 1 m. 6). W Zamościu miało miejsce sześć wystaw jego prac:  1957, 1967 (BWA), 1977 (Muzeum), 20 II 2004 - 92 prace, 21 X 2013 - ok. 100 prac i 12 IV 2023 - 55 prac (zbiory prywatne). W muzeum znajduje się ok. 100 prac. 30 I 1966 jego imię nadano sali wystawowej w PDK (wtedy jako Salon BWA), lecz szybko o tym zapomniano. Ma ulicę w Mielcu.
DRZEWORYTY KOLOROWANE Z LAT 30. XX w.

 * Medale: Salon Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie w 1930 - brązowy (za cykl "Kalendarz"), Esposizione Internazionale D'Arta Sacra Moderna w Padwie w 1932 - srebrny (za Madonnę z królikiem, złotego nie przyznano!), Wystawa Polnische Kunst w Berlinie w 1935 - srebrny.
 * Podczas Ogólnop. Salonu Sztuki w Poznaniu (1937) wystawił Uśmierzenie burzy, Ostatnią Wieczerzę i Grosz czynszowy, wycenione na 50, 30 i 30 zł.
 * W Sokalu mieszkał (znane dwa adresy) przy ul. Szewczenki 4 i ul. Staszkiewicza 48a (1937).
 * Wystawa gwiazdkowa w TPSP, 1933 – B. dobre drzeworyty o zdecydowanym indywidualnym stylu, np. Żebracy, Huculi w drodze. Są grafikami wysokiej klasy, uderza w pierwszym rzędzie b. umiejętna kompozycja i ujmująca prostota kompozycji.
 * Nędzne mieszkanie ciemne i zagrzybione, składające się z małej kuchenki i takiegoż pokoiku. O jakichkolwiek warunkach zorganizowania warsztatu twórcy mowy być nie może. Dlatego to artysta tworzy głównie w lecie - na dworze. W zimie może ciąć drzeworyt przy piecu. Jego narzędzia pracy, piórko, tusz, kilka starych zużytych dłutek, trzy małe pędzelki i komplet farb akwarelowych (M. Pisarek "Kultura i Życie" dod. "Sztandar Ludu", 1957 nr 28).
 * Po przypadkowym zabłądzeniu do Zamościa już w latach pięćdziesiątych zaczął wycofywać się z życia artystycznego lekceważony jako uczeń duchowy Skoczylasa, co na pewno pogłębiało wewnętrzny dramat człowieka nagrodzonego niegdyś (1931) srebrnym medalem na Międzynarodowej Wystawie Grafiki w Padwie i do wybuchu wojny eksponującego swoje prace we Włoszech, Danii, Hiszpanii, Bułgarii, Niemczech, USA, Francji, a więc w takiej skali, o jakiej nie mógł chociażby marzyć żaden z plastyków mieszkających w Zamościu. (IJK, "Kamena" 1979 nr 23)
 * Usiłował poprawić tragiczne warunki bytowania "w pałacu", m.in. 19 II 1954 zwracając się o wolne za pewne, o mieszkanie w DC.
 * "Kultura i Życie" nr 12 z 15 II 1960 - Ostatnio opuścił miasto wybitny grafik Władysław Żurawski - przyczyną były ciężkie warunki mieszkaniowe. Grafik od lat żył w obskurnej "norze".
* Największe zbiory drzeworytów W. Żurawskiego - Biblioteka Jagiellońska 201, "Ossolineum" 123, Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu 90, Muzeum w Przemyślu 89, Muzeum w Mielcu 56, Biblioteka Narodowa w Warszawie 52, Muzeum w Zamościu 48, Muzeum Podkarpackie w Krośnie 23, Muzeum w Bydgoszczy 12.
 * Muzeum Zamojskie posiada 32 akwarele Żurawskiego, w tym 29 z okresu zamojskiego, a 24 z motywami zamojskimi; 48 drzeworytów, w tym 41 przedwojennych, a wśród nich cykl miesiące i pory roku (16) oraz 7 rysunków z zamojskiego okresu.

 * W ślady ojca próbowała pójść córka Krystyna (znany m.in. portret męski z 1943,  kwiaty z  1943, Portret dzieci z 1956).
 * Pełnia lata, lipcowy skwar, odpoczywający żniwiarze, leniwie chłodzące się na skraju stawu krowy, drabiniaste wozy uciekające przed burzą, urokliwa wiejska przaśność dziewczyn przy codziennych czynnościach, chłopi przy pracy w zgodzie z odwiecznym rytmem przyrody, ...albo podpatrzone sceny małomiasteczkowe, praczki i handlarki, myśliwi i rybacy, Żydzi, Cyganie, w oknach zadumane piękności,  melancholia zaułków, kiedy indziej motywy ludowe, a więc zadzierzyści Huculi i strojne Hucułki, ilustracje do szymonowiczowskich Sielanek, po breuhlowsku metaforyczne zimy, wiosny i jesienie, wystylizowane ilustracje miesięcy, jeśli przyroda to w całej swej bujnej żywotności, w przelicznych ujęciach kobiety wystawiające swoją nagość do słońca, kąpiące się, afirmacja życia, radości, zafascynowanie naturą, wiejskim i miasteczkowym mikrokosmosem - to właśnie jest Władysław Żurawski. (Ewa Kędziora, "Tygodnik Zamoyski", 2013)