Ur. w Marszańsku pod Moskwą, s. Antoniego Abdułłacha, jak i ojciec, piekarz, w 1941 uzyskał dyplom mistrzowski, mieszkał w Wilnie i od 1934 w Tyszowcach, po ślubie mieszkał w rodzinnych stronach żony - Zubowicach i Tyszowcach (miał 2 córki). Po spaleniu w 1944 piekarni przybyli do Zamościa. Ich piekarnia znajdowała się najpierw krótko w Nowym Rynku, przy ul. Ormiańskiej 18 (w podwórzu, 3 pracowników), potem przy ul. Bazyliańskiej, w dawnej drwalni szpitalnej (ob. w tym miejscu nowa kamienica przy ul. Ormiańskiej), a później jeszcze od 1971 krótko przy ul. Grodzkiej 20 (5 prac.). Była to w swoim czasie bardzo popularna firma, a nie tylko miejscową sławą cieszyły się słynne chlebki zbożowe od Turka na miodzie, czarnej kawie z cynamonem i rodzynkami (Piekarnia u Turka). W 1952 na kilka lat władze zamknęły zakład.
Mieszkali na ul. Partyzantów (d. 51), od 1953 w Domu Centralnym od ul. Kościuszki. Od 1958 samodzielnie prowadził piekarnię, później wyjechał do Lubonia, w tym czasie od 1961 piekarnię prowadziła przez kilka lat córka Helena (1939, która później jako de Vries, zamieszkała w Holandii). Po powrocie nadal jeszcze przez pewien czas zajmował się piekarnią. Zmierzch sławnej piekarenki przyśpieszyła jego słabość do alkoholu, zakład odsprzedał w 1975 Greli. do końca życia mieszkał przy ul. Żeromskiego. Spoczywa z ojcem na zamojskim cmentarzu.