W 1648 bezskutecznie oblegał Zamość (Oblężenie 1648). Wg diariusza Rudomicza miał być pochowany w Zamościu (fakt powielany w XVIII i XIX w.). Dokładniej i barwniej pisze o tym archiwista Stworzyński - Chmielnicki miał umrzeć stojąc przeciw Szwedom z woyskami polskiemi. Wg biografów hetmana nie był powtórnie w Zamościu i zmarł na Ukrainie.
Zamojski "pogrzeb" mógł odbyć się 3 miesiące wcześniej (26 V) i był prawdopodobnie nabożeństwem żałobnym odprawionym przez bazylianów na przedwczesną wieść o śmierci Chmielnickiego. Trudno jednak łączyć ją z tym, że miało w nim uczestniczyć 40 tys. (!) Kozaków. Mieli oni usypali kurhan (nosząc ziemię w czapkach) tam gdzie stał w 1648 namiot wodza - ok. 1 km za przedmieściem Janowice, na Błoniu Sitanieckim - i wystawili kamienny krzyż z napisem. Symboliczny kopiec mógł też powstać w 1648, bo wtedy wg najnowszej biografii Chmielnickiego wybuchła epidemia dziesiątkująca oddziały, nie oszczędzając pułkowników kozackich (zm. Maksym Krzywonos), albo w VII 1657, gdy stanęli pod miastem kozacy ks. Rakoczego.
W 1813 Rosjanie usypali na nim baterię, czy - jak sądzi J. Feduszka - kopiec z pocz. XIX w. jest fragmentem baterii artyleryjskiej (takie działobitnie usypywali Rosjanie podczas oblężenia, wg źródeł osiem). Domniemany kopiec Chmielnickiego nie ma ani krzyża, ani napisów i jest czasem łączony z zamojską Łysą Górą


 * W Opisaniu statystyczno-historycznym dóbr Ordynacji Zamoyskiey Mikołaja Stworzyńskiego (1834). można przeczytać o Chmielnickim Bogdanie pod Zamościem zmarłym i pogrzebionym z niektóremi poprzedzaiącymi zgon iego wiadomościami - Rok 1657 Bohdan Chmielnicki stoiąc przeciw Szwedom z woyskami polskiemi w Zamościu umiera. Hetman czuiąc się ustającym na siłach, Kozakom kazał usypać wielką mogiłę za przedmieściem i Janowicami pod Hyrzą. Potem, 26 maja przy wielkich manewrach wojska i biciu z dział pochowano w owej mogile hetmana. Kozacy postawili na niej kamienny krzyż z napisem ruskim Tut poczywaiet krasny Woin / Bohdan Chmielnicki / Wełykoj Buławy bunczuka i / Churohwy, polskij hetman / Sytyj sławy kozackoj wożd / Chranitiel i niepokołebimyj / Hosudar.
 * O pogrzebie tym ze wszystkimi powyższymi szczegółami (Stworzyński) pisze za aktami zamojskich o.o. Bazylianów, w 1859 korespondent  "Kroniki Wydarzeń Krajowych" (nr 42). Konkludował - Takie jest świadectwo miejscowych akt. Pytanie, jak rozwiązać ten węzeł gordyjski? Którym świadectwom dać wiarę, aby wiedzieć gdzie Chmielnicki spoczywa. Kriterium przemawia, za faktem dokonanym w Zamościu, który musi być autentycznym, bo nie masz żadnej przyczyny, aby fałsze autor ówczesny spisywał, który nawet w celu usunięcia wszelkiej wątpliwości, odsyła  się do pamiętników Bazylego Rudomicza. Może zajść myłka w cyfrach i jest rzeczywiście anachronizm, ale czyż to może odjąć wiarygodność faktowi, gdy inne okoliczności za nim przemawiają? Tradycja okolicy, świadectwo akt OO. Bazylianów, odesłanie się do pamiętników Rudomicza i napis zdjęty z z krzyża, są dostateczną rękojmią do uwierzenia. Dlaczego jednak zmieniono wolę hetmańską i przeniesiono zwłoki jego aż pod Zamość, chociaż to musiało się stać za wiedzą Rzeczypospolitej, gdy Bazylianie mieszkający w twierdzy obrzęd pogrzebowy odprawili? Nie łatwa odpowiedź, a jednak gdybyśmy temu zaprzeczyli, to rzadko z przeszłości dowiedzielibyśmy się prawdy opierając się na aktach. Nie mam zamiaru wbrew opinii publicznej wyrokować, że hetman kozaków spoczywa pod Zamościem. Donoszę tylko czytelnikom o istniejących aktach świadczących o tem.
 * W swoim Pamiętniku Mikołaj Jemiołowski (towarzysz lekkiej chorągwi, jak się tytułuje, uczestnik walk z Kozakami i Tatarami) - pod Zamościem zmarł (ponoć od epidemii) i pogrzebion także hetman, wódz wielki, acz okrutny, Bogdan Chmielnicki.
 * W Akademii Umiejętności w Krakowie znajdował się w przeszłości topór żelazny (t. zw. godło Bohdana Chmielnickiego); oksza z ostrzem okrągłem, malowana: po jednej stronie św. Michał, po drugiej stronie napis ruski: Pod Zamoścem ja Bohdan Chmielnickij w ośm tysiacz Kozakom a lacham żedam i popam Apostatom sym berdyszem zagraju na ich tołstych szyjach Kozaka. Długość okszy 345 mm.
Nazywany też berdyszem, który otrzymał 8 XI 1648 w folwarku łabuńskim na rozpoczęcie oblężenia (miał się stać symbolem zwycięstwa, miał wyrąbać dostęp do skarbów Zamościa.)

 * Polskojęzyczny "Kraj" wydawany w Petersburgu w 1871 (nr 103) poinformował, że Zamość ma być nazwany na cześć Chmielnickiego Bohdanogorodem.