Powstał zgodnie z obyczajem za miastem, na przedmieściu Nowy Świat. Tzw. okopisko (w aktach też kierkut) dla chowania wedle zwyczajów i obrzędu wyznaczone zostało przywilejem z 1588. Żydzi zobowiązani byli do ogrodzenia go parkanem. Miał kształt trapezu (ukośnym bokiem przylegał do d. traktu hrubieszowskiego). Wg planu z 1777 miał ok. 1,4 ha powierzchni, zaznaczono na nim ok. 80 macew, ponad 100 drzew i liczne krzewy.
Do 1809 znajdowały się tam kamienie pogrobne Żydów przybyłych z Hiszpanii i Portugalii. W poł. XIX w. Kierkut czyli Cmentarz do pogrzebania Ciał zmarłych obwiedziony był parkanem drewnianym, w środku znajdował się domek drewniany pod dachem gontowym, w którym stróż cmentarza mieszkał. Ale gdy wybuchła wojna krymska, cmentarz hebrajski stracił parkan i kamienie  ledwie zostały na miejscu.
Jeszcze przed wojną w gęstej, dziko rosnącej zieleni znajdowały się XVII-wieczne macewy. Zamknięty został w 1907 z uwagi na zdrowie miasta i przedmieść (już w 1885 był przepełniony). Tymczasem Żydzi jeszcze go samowolnie powiększyli i mimo istnienia nowego cmentarza, nadal użytkowali stary kirkut (2,8 ha). Ogrodzony był 2-metrowym murem z drewnianą bramą i domkiem dozorcy. Władze w wypadku nie wywiązania się z terminu otwarcia nowego cmentarza nakazały pogrzeby ...w Szczebrzeszynie.
22 VII 1934 na cmentarzu wzniesiono pomnik ku czci siedmiu Żydów rozstrzelanych w 1914 przez wojsko rosyjskie, podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Niemiec (udział 3 tys. Żydów). W 1927 artyści warszawskiego teatru żydowskiego nie bez trudu odnaleźli grób Ettingera. Wg współczesnego świadka wejście było od strony zachodniej, macewy stojące z tamtej strony bogatsze, wyższe, czarne, również z polskim napisami, po przeciwnej stronie, w rogu stał dom przedpogrzebowy.
Niemcy usunęli nagrobki i rozebrali 3/4 ogrodzenia, zniwelowali teren, urządzili składy magazynowe i szutrowe drogi a potem założyli nawet ogródki działkowe Arbeitsamtu. Nagrobkami wyłożyli chodniki m.in. u zbiegu ul. Krysińskiego i Sienkiewicza (po interwencji Komitetu Żydowskiego w 1947 zdemontowane), ul. Łukasińskiego, plac przed pałacem, szosa w stronę Wólki Panieńskiej - zlikwidowane w 1947-48 (w 2001 trzy macewy z l. 20. znaleziono na ul. Młyńskiej). Z części macew zbudowano pomnik. Po wojnie Armia Czerwona chciała tam założyć zimowy obóz, kopali ziemianki i wyrzucali szczątki. Po odejściu Rosjan pogrzebano je, zasypano doły, a cmentarz stał się wygonem, kloaką i śmieciarnią.
Jeszcze w 1945 padła propozycja założenia ogródka dla dzieci. Zebrane kości z kilkuset grobów spalono na otwartym powietrzu (ten fakt przepłacił burmistrz stanowiskiem). Ogród jordanowski powstał w 1947 (rozebrano ogrodzenie, zasadzono 180 drzew), wzniesiono pawilonik z podcieniami, a w 1961 rozpoczęto budowę PDK. Do zbierania pozostałych jeszcze kości zatrudniono młodzież szkolną. W 2006 komisja rabiniczna nie zgodziła się na budowę za ZDK obiektu przez Stow. Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Nieco później potomkowie z Londynu Jakuba Kranza Magida z Dubna ogłosili zamiar zbudowania na tym terenie poświęconego mu ohelu.


 * Umarłych na miejsce wiecznego spoczynku niosą jeszcze u nas na obmierzłej drabinie, jak za dobrych starych czasów, a płaczom osieroconych wdów i sierot, braci i sióstr, przyjaciół i znajomych, wtórują wcale nieharmonijny, odrażający dźwięk miedziaków w puszkach i krzyki "ceduka, tacyl mymuwes". Zaiste, wielka już pora po temu, aby podobne średniowieczne pozostałości usunięte były i zastąpione odpowiedniejszymi duchowi czasu. ("Izraelita" z 1878)
* Za Teatr Grodzka TNN (internet) - Teren cmentarza żydowskiego wywłaszczono na mocy dekretu z dnia 26 IV 1949 o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych na korzyść Dyrekcji Okręgowej Poczty i Telekomunikacji w Lublinie. Od decyzji dotyczącej cmentarza TSKŻ wniosło bezskutecznie odwołanie. W toku postępowania okazało się, że teren ten został przeznaczony na ogródek jordanowski jeszcze w czasie funkcjonowania WKŻ. Ostatecznie teren cmentarza zabudowano (dom kultury), zaś TSKŻ przyznano odszkodowanie za utratę gruntu.
 * "Zabytki historyczne Żydów w Polsce" (1929) - Kto troszczy się o grób Jakóba Kranza, znanego ludowi pod nazwą "der Dubner Magid", który umarł w Zamościu w 1807 i jest pochowany na tamtejszym cmentarzu? (epitafium odpisałem i dałem do wydawnictwa przysłów Kranza) Na tymże samym cmentarzu w Zamościu spoczywa inna osobistość: Rabi Joel Baal Szem Tow, znany kabalista, którego sprowadzono w swoim czasie (1652), aż do Poznania, by wygnał złe duchy z zaklętego domu!