Powstały jako trzecia filia ZPO "Cora" w Warszawie. Kamień węgielny przy ul. Prostej 1 wmurowano 8 X 1969. Produkcja ruszyła 17 X 1971, w nowym zakładzie 30 IX 1975 (linię produkcyjną nabytą w Anglii firmy "Rusell&Rusell"). Zakład zajmował ok. 5 ha, a największa hala prawie 0,5 ha powierzchni. Filia usamodzielniła się 2 I 1978, jako Zakłady Przemysłu Odzieżowego. Nazwę przyjęto w drodze konkursu (mimo żeńskiej formy czasownika ubiór ...męski!), której autorką była Zofia Miąsik. Weszła w skład branżowego zjednoczenia w Łodzi. Specjalizowała się w okryć tj. damskiej i dziewczęcej odzieży wierzchniej (od 1995 także męskiej) oraz ubiorów tj. garsonek, spódnic i sukni. Powstanie tego dużego, nowoczesnego przedsiębiorstwa rozwiązało problem deficytu zatrudnienia kobiet. W 1971 pracowało 754 os., w tym 690 kobiet (śr. wiek 24 l.), 1973 - 816, 1974 - 890, 1975 - 1190, 1976 - 1612, 1977 - 1460 (kobiet 1271), 1978 - 1360, 1981 - 1336, 1983 - 1308, 1985 - 1223, później nawet1400 (1990). Do pełnej zdolności produkcyjnej doszła w 1978 19% znak jakości, 88% w I gat. Roczna produkcja w 1979 - 650 tys., 1982 - 770 tys., 1997 - 400 tys. sztuk wyrobów (sprzedaż 33.9 mln zł.
"Delia" od 1978 posiadała własną wzorcownię (8 osób, po roku już 100 wzorów, wyróżniała się Maria Śnieżko, Z. Miąsik), w której powstawały modne, poszukiwane przez kobiety płaszcze, kurtki, garsonki, itp., z bawełny i elanobawełny, prezentowane z sukcesami na targach zagranicznych (np. Brno, Lipsk). Już pod koniec l. 70. blisko połowę produkcji eksportowano, skutecznie konkurując na wielu zagranicznych rynkach. W l. 80. do największych partnerów należały USA (firma "Jack Set", 1981 - 70 tys. szt. odzieży), Kanada ("Sterling"), Holandia ("Leonore"), RFN (słynny dom wysyłkowy "Quelle"), ZSRR i Węgry, a także Australia, Francja, Belgia, Szwajcaria, Szwecja, Dania, Hiszpania, NRD i Czechosłowacja. W 1986 eksportowano 226 tys. szt. odzieży (40% produkcji) wartości 1,5 mln $, w 1990 - 100% za granicę.
Zakłady stale unowocześniano, utrzymując światowy standard (przy końcu l. 80. sprowadzono urządzenia, jak stebnowarki, guzikarki, dziurkarki z Japonii, RFN, Hiszpanii). Powstała szkoła przyzakładowa, hotel robotniczy (1978-91, wcześniej dowożono 300 pracownic), przedszkole, przychodnia, ośrodek wypoczynkowy w Zwierzyńcu. W l. 1979-82 przy zakładzie istniał Klub Sportowy (sukcesy w akrobatyce sportowej). W 1979 zakłady zwiedził I sekretarz KC E. Gierek a w 2002 ambasador USA z deklaracjami pomocy.
1 I 1991 "Delia" stała się spółką akcyjną Skarbu Państwa. 16 II 1993 spółką prywatną - 85% akcji kupił "Mostostal" (20 mld zł). W 1997 z 3,5 mln nowych zł kapitału akcyjnego należało do niego 91% akcji, reszta do załogi (1200 osób). Zakład przeżył trudności na rynku wschodnim, jednak już w 1995 sprzedał 390 tys. szt. odzieży - na Zachód 85% (pod obcymi firmami), do Danii, Niemiec, Austrii, Holandii, wypracowując 600 tys nzł zysku. "Delia" posiadała jeden z najnowocześniejszych w Polsce parków maszynowych w tej branży i w zdecydowanej większości opiera produkcję na najlepszych materiałach sprowadzanych z Włoch. Uznaniem cieszyła się wysoka jakość uwzględniającej najmodniejsze trendy produkcji. W 1993 kolekcję dla "Delii" przygotował słynny Jerzy Antkowiak (pokaz w "Victorii"), a w 1995 zamościanka Maria Bartnik. W 1995 Kolekcję pokazano na targach "Odzież" w Poznaniu (50 modeli) i  europejskich targach mody w Moskwie. 1 IV 1995 otwarto firmowy dom handlowy, dwa lata później  7 sklepów firmowych. Z roku na rok rosły zyski. W 1997 produkcja stanowiła 5% rynku odzieży damskiej w Polsce (z 400 tys. szt., z tego 80% na eksport, później ok. 50% ).
27 II 1998 rozpoczęto zapisy na akcje (w 4 emisjach 2,75 mln po 3,1 zł), od 9 VI 1998 notowane na giełdzie. W 1998 "Delia" pod względem prod. była na IV m. w Zamościu (zatrudnienie - II m.). Za 1999 otrzymuje nagrodę dla firm, na których najlepiej zarabiano na giełdzie, a w 2001 tytuł Wybitnego Eksportera. Od 2000 "Mostostal" (69% akcji) tworzy Grupę kapitałową Delia (siedziba w Zamościu, skupiającej ponad 10 firm, żadnej innej odzieżowej), w której znajdą się wszystkie spółki poza budowlanymi, finansami i developerką (12 zakładów wartości 90 mln. zł).
Od 1999 wskutek sytuacji zewnętrznej (kryzys branży), pojawiły się kłopoty. Spadało zatrudnienie (XII 1999 - 880, I 2001 - ok. 700, IX 2002 - 475, X 2003 - 420) a lawinowo zaczęły rosnąć długi, w 2003 już 19 mln zł. W tym czasie szyto prawie wyłącznie na eksport, głównie do Niemiec. 20 VI 2003 był ostatnim dniem notowania akcji na giełdzie, a 4 m-ce później "Mostostal" sprzedał za 13,7 mln zł swoje 97% udziałów spółce "Synergia" z Częstochowy tak, jak "Mostostal" nie mająca nic wspólnego z branżą odzieżową (zajmowała się windykacjami!). Spółka ta podzieliła "Delię" na SA (pracownicy, budynki) i sp. z o.o. (maszyny, zlecała pracę sp. akcyjnej, w trzy lata doprowadzając do bankructwa "Delii". Kolejni, przyjeżdżający z różnych stron kraju prezesi ostentacyjnie, coraz bardziej pogrążali przedsiębiorstwo (np. co raz to nowe samochody). Zawiłe, podejrzane powiązania biznesowe doprowadzają w perfidny i cyniczny sposób do wyssania z "Delii" SA pieniędzy i majątku, który z końcem 2005 oszacowano na ...20 tys. zł. Jej pracownice szyły za bezcen na zamówienie "Delii" sp. z o.o., która użyczała im odkupionego parku maszynowego, zarabiała, nie ponosiła przy tym odpowiedzialności za długi.
W IX 2006 "Delia" SA postawiona została w stan likwidacji. W 2007 na licytacji majątek nabyła "Nova" SA z Gliwic (4,1 mln zł) zainteresowana jedynie pozostałymi jeszcze gruntami po "Delii". Doszło do kilku demonstracji i strajków pracownic. Szefowie "Delii": kierownik 1970-73 Zbigniew Jaranowski, dyrektor 1973-76 Bolesław Toczek, 1976-77 Andrzej Wołowski, 1977-85 Henryk Michałkiewicz (1934-1989), dyrektor, potem prezes 1985-2000 Jerzy Pomorski, 2000 Stanisław Bida, kolejnym z 2000-2006, którzy mieli swój udział w upadku firmy postawiono zarzuty prokuratorskie i wytoczono procesy. Aż sześciu prezesów przeszło do historii "Delii" jako Dariusz B., Krzysztof M., Stanisław M., Andrzej K., Marek J. i Michał B.! Wśród nich i czł. zarządów było wielu byłych oficerów służb bezpieczeństwa.


 * Delia (z tureckiego) - płaszcz od XVI w. noszony przez szlachtę, długi narzucany na żupan, lekko wcięty w pasie, z szerokimi rozciętymi rękawami, podbity futrem, z dużym kołnierzem.
 * Dziewczęta z Cory można poznać po nogach - mają brudne buty. Taka gadka krąży po Zamościu, i nie bez racji, bo do pracy chodzą przez istne grzęzawisko. Gdy odwiedziliśmy zakład. przed jego frontem zauważyliśmy charakterystyczny obrazek: w olbrzymiej kałuży pracownice myły sobie buty. ("Sztandar Ludu" 1979)
 
* W 1978 współzawodniczące zespoły otrzymały nazwy: "Perła". "Ewa", "Mona", "Magda", "Jaga", "Kalina", "Malwa".
 * Przez zakład - wg stałych przepustek - przewinęło 54 tys. pracowników..

 * W 1978 Zbigniew Kusiak przekazał swojemu zakładowi 18 żelazek, które miały stanowić zalążek zakładowego muzeum odzieżownictwa.
 * W 1986 zamojska "Delia" zamierza wypuścić na sezon zimowy 18 fasonów płaszczy, płaszczyków, kurtek damskich wełnianych i futerek. Do sprzedaży już trafiły kurtki z węgierskiego sztucznego futra i płaszcze z lodenu. (za "Tygodnikiem Zamojskim" z 2018).