Duże znaczenie dla jego rozwoju miały okolice miasta obfitujące w wysokiej klasy surowiec. Przed konkurencją garncarzy chroniła Rada Miejska, już w XVI w. mieli swój cech. Przy końcu XVII w. było 11 garncarzy, największy z piecem na 64 garnków, które sprzedawali w swoich jatkach. Wyrabiali też kafle i do końca XVIII w. byli jednocześnie zdunami. W 1791 wzmiankowany Bartłomiej Korkulewski, który miał przy ratuszu duży sklep murowany z podcieniem. Do końca l. 20. XX w. w Zamościu pracował garncarz Antoni Zastąpiło i Stanisław Kotliński (1902-1981) - który sprzedawał naczynia gliniane przy ul. Pereca (jeszcze po wojnie).


 * W 1959 Stanisław Dziuba zgłosił się do władz o zgodę na wyrób garncarstwa zwykłego i artystycznego oraz ceramiki zwykłej i półszlachetnej.