W 1950-51 był komendantem Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych w Zamościu (pierwszym po powrocie szkoły do Zamościa). Nękany przez wojskowe służby informacyjne. W 1953 został pierwszym w PRL pilotem generałem (dotąd z ZSRR). Później z-ca dowódcy Wojsk Lotniczych.