Do Zamościa przybył pierwszy raz w 1809 z 13 p.p., przeniesionym został z Lublina do Zamościa, w którym pracował w dziale administracyjno-finansowym jako płatnik. Należał do Loży w Lublinie, tu wstąpił wiosną 1812 do miejscowej loży masońskiej "Jedność". Z pocz. 1813, przed oblężeniem ściągnięto go do Warszawy. Założył tam w 1819 tajne Wolnomularstwo Narodowe, później Towarzystwo Patriotyczne. W 1821 brał udział w sądzie wojennym nad majorem placu w Zamościu S. Gołaszewskim (dopuścił do ucieczki z więzienia), przeciwstawiając się jego ukaraniu. Aresztowany został 25 X 1822. Osądzony (przewodniczył gen. Hauke) i pod naciskiem ks. Konstantego 14 VI 1824 skazany za działalność patriotyczną na 7 lat twierdzy. 6 X 1824 o godz. 10 przybył do Zamościa jako więzień.
Umieszczony został w kazamacie lwowskiej (d. Brama Lwowska), a z końcem IV 1825 przeniesiony do kazamaty lubelskiej (prawdopodobnie przy nowej bramie), gdzie trzymany był nie w dużej celi, lecz w przyległej izdebce z 10 więźniami. Tam opowiadaniami, rozmowami, zdobył autorytet wśród więźniów. Wg Askenazego powstal ram za wiedzą Łukasińskiego spisek celem uwolnienia się i opanowania twierdzy.
Jeden z nich, porywczy Tomasz Sumiński w niedzielę 28 VIII o godz. 13 z okrzykiem Koledzy, godzina wolności wybiła!, podjął próbę wzniecenia buntu wśród 280 więźniów pracujących na zewnątrz murów za Bramą Lubelską. Rzucił się na straż, okrzykując przywódcą Łukasińskiego, który wiedział o spisku, ale nie przyłączył się, podejrzewając prowokację, nikt z więźniów też się nie zdecydował. Podczas śledztwa torturowany Sumiński całą winę zrzucił na niego. Łukasiński zaprzeczył jedynie, iż zamierzał na czele więźniów bronić się w twierdzy do ostatka, a tylko wymóc łagodniejsze traktowanie więźniów. Po 13 dniach sąd pułkowy orzekł karę śmierci, którą książę Konstanty zamienił na 14 lat twierdzy oraz publiczną chłostę (hańbiąca kara cielesna dla przykładu innych więźniów). Ostatnie tygodnie trzymany był w Bramie Szczebrzeskiej, w środkowej celi nad przejazdem.
Opuścił Zamość po 421 dniach. 30 XI 1825 o godz. 20 w eskorcie kozackiej (oficer i żołnierz) wywieziony został do Góry Kalwarii, następnie do Warszawy, m/in/ Włodawy, Białegostoku i Bobrujska, a w 1831 do Szlisselburga w Rosji, gdzie więziony był do końca życia. Pamięć o Łukasińskim żyła wśród więźniów i mieszkańców miasta. W celi nad Bramą Szczebrzeską pokazywano kółko żelazne do którego był przykuty (1850).
29 XI 1915 zorganizowano w Zamościu pierwszy poświęcony mu obchód. W stulecie osadzenia w twierdzy rozpoczęto odbudowę "Celi W. Łukasińskiego", w 1927 wmurowano brązową tablicę z jego popiersiem. Corocznie organizowano Tydzień Łukasińskiego (w 1927 poświęcono mu numer "Ziemi Zamojskiej"). Jego imieniem nazwano ulicę, koszary w nadszańcu, a wcześniej drużynę skautową (1918) i szkołę nr 2 (obecnie patron 10-tki, od 28 II 1987 z izbą pamięci). Jego też imię nosi spółdzielnia mieszkaniowa, natomiast w 1963 początkowo miał patronować TSWL (po pół roku PMRN anulowało pismo do MON). Zamojski epizod znaleźć można w poświęconej mu powieści T. Hołuja Królestwo bez ziemi (t. II) oraz Władysława Terleckiego Wyspa kat.