Ur. w Zamościu, po wojnie prowadził z bratem zakład mechaniczno-wulkanizacyjny, w 1950 został jednym z I-szych absolwentów Liceum Mechanicznego, był nauczycielem Technikum Mechanicznego, później pracował w WZMot., Zakładach Przem. Terenowego, dyr. w NOT, konstruktor, biegły sądowy, rzeczoznawca, pasjonat motocykli (posiadał odkupiony od Sowietów Victorię 350 - pomalowany później na srebrno), zorganizował koło motocyklowe.
* Motocykl kupiłem od stacjonujących w Zamościu Sowietów. Wiedział, że mogą coś sprzedać i zaraz odebrać. Poprosiłem o popchanie i dałem dyla. Przez 3 tygodnie zaglądali do warsztatu aby mi zabrać motocykl. Odnowiłem go na błysk. Pomalowałem na srebrno, jak kiedyś malowało się samoloty, lakierem z dodatkiem drobin aluminium, wyglądał wyjątkowo i był wyjątkowo wytrzymały. Dodałem jeszcze elementy chromowe. Kiedy podjeżdżałem pod park to kolejka ustawiała się, aby go zobaczyć. Żołnierze prosili, aby pozwolić sobie zdjęcie z motocyklem.
* Motocykl kupiłem od stacjonujących w Zamościu Sowietów. Wiedział, że mogą coś sprzedać i zaraz odebrać. Poprosiłem o popchanie i dałem dyla. Przez 3 tygodnie zaglądali do warsztatu aby mi zabrać motocykl. Odnowiłem go na błysk. Pomalowałem na srebrno, jak kiedyś malowało się samoloty, lakierem z dodatkiem drobin aluminium, wyglądał wyjątkowo i był wyjątkowo wytrzymały. Dodałem jeszcze elementy chromowe. Kiedy podjeżdżałem pod park to kolejka ustawiała się, aby go zobaczyć. Żołnierze prosili, aby pozwolić sobie zdjęcie z motocyklem.