Na karty powieści trafił Zamość prawie równocześnie za sprawą Henryka Sienkiewicza i Józefa I. Kraszewskiego. W Zamościu przebywali bohaterowie Trylogii - Ogniem i mieczem (1883-84) i Potopu (1884-86). Zamość 1656 wzmiankowany jest też w opowiadaniu Sienkiewicza Korynek z tomu Dwie łąki (1908). W Zamościu dwukrotnie przebywał tytułowy bohater powieści Kraszewskiego Bajbuza (1885). Miasto poznajemy przed i po śmierci Hetmana, oczami rotmistrza Iwasia Bajbuzy, którego uderzało, że tu nic starego, jak po innych miastach, nie było żadnych szczątków, wszystko świeże, nowe błyszczące a dostojne i szeroko rozłożone. Epizod w w Zamościu 1656 znajdujemy w kilkakrotnie wydawanej powieści Michała Czajkowskiego Stefan Czarniecki (1840). O rocznym pobycie w Zamościu Rzeckiego (jako więźnia?) znajdujemy wzmiankę u trzeciego wielkiego pisarza z tamtego okresu Bolesława Prusa w Lalce (1887-89).
Najobszerniej jednak opisany został Zamość w poczytnej powieści Huragan (1902) Wacława Gąsiorowskiego, barwnie ukazującego oblężenie miasta w 1809. Natomiast Zamość z 1813 pojawia się w dramatycznym epizodzie powieści Stefana Żeromskiego Wszystko i nic (1918), fragment skonfiskowanej i zniszczonej powieści Iskry. W 1831 przebywa w oblężonej twierdzy tytułowy Książe Roman z opowiadania Józefa Conrada (1911). Zamość znajduje się również na kartach powieści paru zapomnianych XIX-wiecznych pisarzy. Jest nim przede wszystkim Kajetan Suffczyński: Rodzina Konfederatów (1856), Boje polskie i przygody żołnierskie (1871) oraz Opowiadania historyczne i pisma pomniejsze (1875) - w każdej z wymienionych szereg wzmianek związanych z Zamościem. Ponadto wymienić należy książki A. Wieniarskiego Pani Kaznowska (czasy Potopu) i Zygmunta Kaczkowskiego Wasi Ojcowie (powstanie listopadowe). O siedemnastowiecznym Zamościu pisze Mor Jokai w romansie historycznym Włosek kobiecy (tłum. 1886), dość zaskakująco zmieniając fakty historyczne.
Bieżące wydarzenia znalazły oddźwięk w literaturze rosyjskiej - wybuch wojny w 1914 w powieści Piotra Krasnowa (generał, ostatni dowódca garnizonu zamojskiego - Zamość przedstawiony tu jako Zabłock) Od dwugłowego orła do czerwonego znaku i bitwa pod Zamościem w 1920 w opowiadaniu Zamość ze zbioru Armia Konna Izaaka Babla (Literatura światowa...).
Zamość z początku XX w. często pojawiał się w twórczości laureata Nagrody Nobla z 1979 Izaaka Bashevisa Singera - pisarza w jidysz, m.in. w powieści Dwór (1988), a przede wszystkim opowiadaniach: Na furce (Magiczna moc, 1983), Zaślepiony (Śmierć Matuzalema, 1991), Estera Krinjdł druga (Krótki piątek, 1992).
Realia zamojskie posłużyły Zbigniewowi Orwiczowi do napisania w 1918 niepublikowanej i nie znanej z treści komedii Trzydziestka w Zamościu. Stosunki tutejsze stanowiły kanwę fragmentów książki Juliusza Kadena-Bandrowskiego Aciaki z I A (1932) i w mniejszym stopniu Mateusz Bigda (1933). Stanisław Strumph-Wojtkiewicz jest autorem opowiadania Od Cymbała do Zamościa (Skorpion i dziewczyna, 1927).
Na ogół jednak Zamość trafiał do literatury z uwagi na swoją przeszłość. Zamojski wątek znajdujemy w książkach o Janie Zamoyskim Trzy czarne włócznie Bogusława Sujkowskiego (1957), Wojenny Pan (1972) Janusza T. Dybowskiego, o S. Klonowicu: Moralista i waganci (1958) Lucyny Sieciechowiczowej i Żywot szczęśliwy Sebastiana Klonowica (1965) Danuty Bieńkowskiej. XVII-wieczny Zamość odnajdujemy w powieściach Nierządnicy żywot atłasowy (1972) Jana Ziółkowskiego. W podobnej tematyce obraca się seria Harem (2019), Dom gejsz (2020), i Konkubina cesarza (2023) spółki Alex Vastatrix Waldemar Bednaruk, którzy "wysyłają" Sobiepana ...do Chin (razem półtora tys. stron). Pozostałe to Hetman Kuba (1967) Marii Niklewiczowej, Błażeja Siennickiego diariuszu z wojny szwedzkiej (1977) i Generała artylerii koronnej żywocie własnym (1979) Bohdana Królikowskiego. Autorem dwu powieści z gatunku "płaszcza i szpady" z Zamościem w tle jest Robert Foryś - Bóg honor trucizna (2014) i Gambit hetmański (2016). W Zamościu z pocz. XVII w., głównie w drugim tomie, toczy się akcja dyologii Agnieszki Wojdowicz Księga życia Hili Campos t. I Córka głosu, t. II Morze trzcin (2018, s. 416 i 374) wśród przybyłych z Wenecji Sefardyjczyków Camposów (nazwisko autentyczne). Monika Rzepiela (ur. w Zamościu, mieszka w Bieczu) jest autorką XVII-wiecznej sagi Zamojski złotnik (2023).
O W. Łukasińskim w Zamościu dowiadujemy się z Twierdzy - t. III Królestwa bez ziemi (1954) Tadeusza Hołuja, o oblężeniu w 1813 z Rodziny Hauke (1972) Stefana Majrowskiego, który opisał pobyt swego bohatera w Zamościu również w Opowieści o Józefie Wybickim (1973, 1987). Powstanie w 1918 epizodycznie opisał w Rozstajach (1954) Jerzy Putrament a w fabularyzowanym Jednym dniu wolności (1964) Roman Juryś.
W całości okupacyjnemu Zamościowi i jego powojennym miesiącom poświęcone zostały trzy książki, w dużej mierze autobiograficznego (bohater ma u progu wojny 8 lat), liczącego ponad 1400 stron cyklu powieściowego dla młodzieży Wiktora Zawady (wł. Witold Welcz), na który się złożyły Kaktusy z Zielonej ulicy, Wielka wojna z czarną flagą, Leśna szkoła strzelca Kaktusa i Globus i pałka, łącznie w 14 wydaniach o nakładzie prawie pół miliona egzemplarzy. Zamość pojawia się również w powieści dla młodzieży Ludwika Paczyńskiego Zaginiony sztandar (1986).
Sceny okupacyjne z Zamościa zawiera Żywot wieczny (1981) Ryszarda Liskowackiego, natomiast do współczesnej powieści Yokohama (1974) Józef Hen wtrącił fikcyjną opowieść o żydowskim krawcu z Zamościa, który nazywał się Adolf Hitler. Prawie w całości w okupacyjnym Zamościu osadzona została powieść Czarne cienie (1985) Antoniego Seroki, który napisał również autobiograficzną książkę Warmiak spod Zamościa (1969).
W całości akcja trzeciej, autobiograficznej części trylogii Barbary Rybałtowskiej Koło graniaste (1996) rozgrywa się w 1947-53 w Zamościu (nie pada słowo Zamość). Epizod związany z powojennym Zamościem odnajdujemy w Straceńcach Eugeniusza Paukszty (1957), autobiograficznej powieści Postoje pamięci (1964) i tomie opowiadań Noli me tangere (1984) Urszuli Kozioł, oraz reportażowej powieści Alojzego Srogi Akt pierwszy (1966). W powieści Igora Newerlego Pamiątka z Celulozy przeczytamy, że za borami zwierzynieckimi leży rżnięty w kamieniu, krużgankowy Zamość. Zbigniew Kośmiński w fabułę powieści Przez mgłę (1983) wplata fragmenty pisanego w Zamościu pamiętnika. W Bilecie do raju (1977, 1994) Janina Zającówna zawarła zamojskie wątki autobiograficzne (nie pada nazwa miasta, ale rozpoznawalny jest po elementach topograficznych i wątku popularnego w tamtych czasach "inżynierka"). Znany sobie Zamość wplótł Stanisław Popek do powieści Dwunaste skrzypce (2011) a także do tomu opowiadań Mroki pamięci (2017).
W Zamościu w Wielki Tydzień 1968 (jest katedra i oczywiście biskup!) toczy się akcja znanej sztuki Tadeusza Słobodzianka Obywatel Pekoś (1986), której kanwą jest w biografia Bronisława Pekosińskiego. Zamość jest bohaterem powieści Piotra Szewca Zagłada (1987), Zmierzchy i poranki (2000) i Bociany nad powiatem (2005), ze swej istoty będące prozą poetycką.
W 2008 ukazała się Poczekajka Katarzyny Michalak, której bohaterka pracuje w zamojskim ZOO. W 2010 Zamość pojawił się w dwóch powieściach zamojskich autorów A. Wnuka i Moniki Rebizant-Siwiło. Zamościanka Bożena Gałczyńska-Szurek wydała zamojską powieść Wieczność bez ciebie i kolejne związane z Zamościem - w 2018 związaną z Zamościem Sekret rodziny von Graffów, w 2024 Utracone światło (bohaterami profesor Halicki ze Starówki, oraz Ewa i Róża). W 2013 Dariusz Kaliciński (1962) zamojski stomatolog wydał powieść sf Przygody Jeffa Carnoxa (2013) o policjancie z NY, który w 2137 ratuje Starówkę przed ...przeniesieniem w nieznane miejsce. W Zamościu i na Roztoczu osadzona jest akcja książki dla 12-latków Ani słowa o Zosi Zuzanny Orlińskiej (2013).
W 2010 wyszedł "zamojski" kryminał Fun Club Andrzeja Wnuka. W realiach przedwojennego Zamościa osadzony został kryminał Kwestja krwi (2014) popularnego lubelskiego autora Marcina Wrońskiego (śledztwo związane z zaginięciem zamojskiej gimnazjalistki). Zamość w 1943 pojawia się w cyklu powieściowym olsztynianki Joanny Jax Zemsta i przebaczenie, w IV tomie Morze kłamstwa (2017), w tytułowanych rozdziałach (9, 16, 29, 35 i 39) - w hotelu zwanym przed wojną Centralką ginie wyrokiem podziemia przybyły z Berlina oficer SS. Epizod zamojski znajduje się w powieści Odchodzić (2017) Agnieszki Moniak-Azzopardi (w 1939 Zamość jest etapem dla emigrujących z Włodzimierza). W 2022 ukazała się współczesna powieść Księgarnia pod ratuszem Ewy Bassa-Rudnickiej.
W Księgach Jakubowych Olgi Tokarczuk (2014) Zamość wzmiankowany jest na stronach 173, 177, 292, 436, 445, 560, 593.
W tym miejscu należy wymienić jeszcze pozycje reportażowe: Mariana Brandysa Starzy ludzie z Zamościa (O królach i kapuście, 1959), Alojzego Srogi Ziemia i ludzie (1965), Aleksandra Ziemnego Za duża głowa (Flirt z Wołominem, 1970), Janusza Roszki Niedźwiedzie łapy ("Polityka" 1968, Romantyka małych portów 1979) i Romualda Karasia Nazywam się Pekosiński (1977). Baśniowy Zamość znajdujemy w Żywotach diabłów polskich Witolda Bunikiewicza (Diabły). Zob. Literatura światowa i Zamość.
* Mor Jokai Kobiecy włosek - fragment powieści.
Przez 20 dni wesela sypał Karol Gustaw ogniste kule i bomby na Zamość. Dom weselny, wspaniały pałac, który ręce włoskie mistrzów zdobiły, obrazami tryumfalnych pochodów upiększone ściany, mozaika ułożona z drogich kamieni, biblioteka, gabinet rzadkości, wszystko, wszystko spalone na popiół. Trzema milionami talarów sługa króla opłacił swoje wesele.
Drobnostka, mówił Zamoyski, całując ze śmiechem swoją piękną Marią. Nie smuć się tym. Na przyszły rok wybudujemy jeszcze piękniejszy pałac.
Poczem wprowadził małżonkę do sklepionych podziemi, i okazał jej nagromadzone skarby, za które jeszcze można było stworzyć cudowne rzeczy.
Jednego dnia Karol Gustaw przestać bombardować fortecę.
Na drugi dzień posłał mu Zamoyski beczkę strzelniczego prochu i kazał mu powiedzieć:
Widzę, że zabrakło ci prochu. Pożyczam ci cokolwiek.
Poczem król wysłał swego herolda pod bramy fortecy. Na znak dany przez trąby, zbliżył się Zamoyski do wylotu fortecznego.
Król nie domagał się dalszego niszczenia zamku i ludu, ale żądał poddania się.
Zamoyski odpowiedział ze śmiechem:
- Aż dotąd król nie uczynił żadnej szkody w moim zamku i jedynie tylko kula armatnia zerwała jednej starej babie, wyglądającej przez okno, czepek z głowy, a obcięła indorowi przechadzającemu się po dziedzińcu ogon.
Dotkliwe to szyderstwo doprowadziło do wściekłości szczęśliwego dotychczas zdobywcę kraju.
Walka rozpoczęła się na nowo i po niejakim czasie Szwedzi, zaprzestawszy strzelania gotowali się do szturmu samej fortecy.
Zamoyski wiedział co go czekało. Objął w uściskach Marię Kazimierę i rzekł:
Moja słodka gołąbeczko, jutro jest ostatni dzień naszego wesela, następuje finał: taniec wojenny. Być może, że otrzymamy odwiedziny nowych gości. Jesteś gospodynią domu, musisz ich przyjąć i zaopatrzyć we wszystko. Chodź ze mną, pokażę ci komnatę, z której ty urządzisz kuchnię dla przygotowania wielkiej kolacji.
Wprowadził tedy swoją małżonkę jeszcze do głębszego sklepienia, do piwnicy.
Ingredencyje potrzebne do wielkiej kolacji stały rzędem ukryte w w wielkich kolejno umieszczonych beczkach. Drogie to skarby… proch strzelniczy.
Słuchaj mię, moje drogie serce, oto na nowo wróg zaczyna szturmować do fortecy, los nasz w ręku jedynie Boga. Wszyscy mężczyźni walczyć będą na murach Zamościa i stamtąd powrócą, ale zwycięzcami. Kobiety zaś zgromadzą się w sklepieniach. Między nimi i moja siostra Gryzelda, córka księcia Wiśniowieckiego, Teofila Sobieska, ze swoimi obydwiema córkami, małżonka Jaromira Koniecpolskiego; prastary pierworód polskich niewiast, świętych w niebie a wiernych na ziemi. Tutaj oczekiwać będą na rezultaty walki. Skoro się ona zacznie, przyjdziesz sama do tego sklepienia i oczekiwać będziesz tutaj, przy zamkniętych drzwiach, aż ktoś cię stąd wyprowadzi. Czy nie będziesz obawiała się pozostać samą?
- Nie. Maria Kazimiera nie zna co to jest trwoga.
- Więc zaczekasz. I jeżeli to będzie męski głos, który cię zawoła przez zamknięte drzwi, odpowiesz mu: „Gloria in excelsis”, pobiegniesz i otworzysz drzwi. Jeżeli to będzie głos kobiecy, jaki da się słyszeć poza drzwiami, to powiesz: „Dies irae, dies hodierna!” Dziś jest dzień gniewu. Wtedy dowiesz się, że wszystko przepadło, i również będziesz wiedziała, co masz uczynić.
Maria Kazimiera uścisnęła rękę swego bohaterskiego małżonka.
- Stanie się jak mówisz.
- Czy słyszysz, wróg rozpoczyna szturm. Bóg z tobą.
Ucałowali się wzajemnie. Maria Kazimiera zamknęła, żelazne drzwi i pozostała sama. I ze świecy palącej się w srebrnym wieloramiennym lichtarzu obliczała, jak długo jeszcze trwać będzie życie. Być może dopóty, dopóki nie spali się gromnica? I teraz jeszcze była prawie dzieckiem. Całonocną muzykę na jej powtórnym weselu, wytwarzał huk dział i głuche uderzenia kul o mury ponad jej głową.
Długo czekała.
Od chwili uciszenia się salw działowych, żaden głos nie przychodził od zewnątrz. Kto wie co tam się stało? Przed oczami jej duszy zarysował się cały okropny obraz wojny. Jeżeli wszyscy walczący są Zamoyskimi, czyliż mogli by potężni Szwedzi oprzeć się. Czy bywają jeszcze cuda na ziemi? Być może, że jeżeli ktoś tu w głębi tego sklepienia gorąco się modli, słyszy modlitwę ten w górze, co tronuje w gwiazdach.
Kiedy już prawie dopalały się gromnice, rozległy się głosy i kroki na schodach prowadzących do żelaznych drzwi, głosy męskie i kroki męskie.
Z okrzykiem radości skoczyła Maria Kazimiera, aby drzwi otworzyć i kiedy rozwarł je szeroko, przystąpił do niej otoczony blaskiem trzymanych pochodni jakiś obcy mężczyzna. Dumny młodzian, idealna postać, jakby z bohaterskiej pieśni; jego hełm, jego pancerz, błyszczał od srebra i od złota, miał jednak na sobie krwiste plamy i ciemne smugi dymu z prochu, ściskał w ręku zakrzywiony pałasz; jego twarz jeszcze jaśniała męstwem i zapałem wojennym, oblicze bohatera dzikie wśród walki, pełne uczucia w pokoju, zdobywca ustępował wobec obywatela, rycerz krwi żądny, zginał kolano wobec uroczej polskiej niewiasty pokorny jak baranek! Maria Kazimiera nie widziała nigdy tego oblicza, nie należał on do codziennych gości. Musiał chyba zstąpić z nieba.
Z wewnętrznym wzruszeniem, niby dźwięk dzwonu ogłaszający uroczystą wiadomość, odezwał się do niej młodzieniec:
- Szlachetna damo, zwycięstwo jest przy nas! Nieubłagany wróg pokonany. Ale twój bohaterski mąż złożył głowę na pobojowisku.
Po tylu sprzecznych a ścierających się ze sobą uczuciach, po wrażeniach straszliwych tylodniowej walki, w tak okropnej a nieoczekiwanej chwili, młoda kobieta padła zemdlona.
Kiedy odzyskała przytomność, znalazła się pośród wszystkich kobiet i tu na nowo ujrzała młodzieńca, któren był dla niej posłem radosnej i zarazem smutnej nowiny. Teraz bez broni i bez pancerza; okryty jedwabnym płaszczem, klęczał u nóg jednej z kobiet, obejmując i ściskając jej kolana, pokrywając ręce jej pocałunkami a szlochając z radości szeptał:
- O matko droga, jedyna matko!
Tą kobietą była Teofila Sobieska.
Od zamku płynące radosne głosy i wykrzyki zdradziły imię młodego bohatera:
- Niech żyje nasz obrońca i zbawca! Niech żyje Jan Sobieski!
* Treścią sztuki "Trzydziestka w Zamościu" - stosunek okupantów do okupowanych i odwrotnie w prywatnym życiu, a tłem zręcznie obmyślonej akcji jest Zamość. Sztuka budzi duże zainteresowanie, zarówno ze względu na swą treść, jak i popularność autora. ("Ziemia Lubelska" z 22 VIII 1918)
* W książce Globus i Pałka W. Zawada opisuje zamojskie gimnazjum i jego nauczycieli w 1944-1945.
1. Michał Bojarczuk – dyrektor
2. Jan Składnik (Składny) i Witold Gutkowski – matematyka
3. Leokadia Jackiewicz i Jan Koziołek – j. rosyjski
4. Maria Słowikowa (Kanarek) i Halina Biedrzycka – j. łaciński
5. Stefan Miler (Keller) – biologia
6. Stanisław Kamuda (Kłoda) j. angielski
7. Jan Kuna (Wydra) – historia
8. ks. Matwiejan i ks. Mikołajun (Katabas), ks. Michalski – religia
9. Eugeniusz Hajkowski (Fajkowski) – gimnastyka
10. Michał Pieszko (Marszałek) – geografia, od jego osoby tytuł książki (Globus i Pałka to herb Marszałka! Na cześć Marszałka trzykrotnie: Cześć! Cześć! Cześć!)
* Młodą weterynarz Patrycję przypadek prowadzi do Poczekajki, maleńkiej wioski koło Zamościa. Opuszczone siedlisko nazywane przez miejscowych Chatką Wiedźmy do złudzenia przypomina to z sennych wizji. Porzuca miejskie życie, wprowadza się do domku i znajduje nową posadę w zamojskim zoo. Czeka ją wiele perypetii: a to ze lwem, a to z pytonem, a to z brakiem praktycznie wszystkiego. Nie zabraknie też obiecanego księcia. (K. Michalak Poczekajka, 2008)