Wykładał od 1693 na kolejnych katedrach. W trakcie pobytu w Rzymie, zaangażowany został przez Kapitułę w popieranie jej interesów przed Stolicą Apostolską w sprawie przeciw Ordynatom, którzy oddali infułę biskupowi chełmskiemu. Wrócił po 6 latach przywożąc nominację na swoje imię. W krótkim czasie został jeszcze scholastykiem i od 1707 infułatem. Rządził w trudnych czasach, obejmując stanowisko drogą procesową, pozyskał sobie serca i szacunek słodyczą charakteru oraz dobrocią dla biednych. Był fundatorem drewnianego szpitala z przytułkiem w obrębie murów miejskich z prepozytem i jednego kolegiackiego dzwonu "Wawrzyniec', poczynił też zapis na kaznodzieję kolegiackiego.