Narożna (ul. Grodzka), dwupiętrowa, podcieniowa, 3-osiowej fasadzie. Swoje miano zawdzięcza polichromowanej kutej w kamieniu rzeźbie w niszy przedstawiającej patrona ówczesnego właściciela kamienicy Kazimierza Lubeckiego. Pierwszy dom w tym miejscu miał Grek Omelian Murad. Jako kamienica pojawił się w ostatnich latach XVII w. wraz z budową piętra i ostatniej już w Zamościu attyki (na obrazie bukowińskim jedyna w pierzei jednopiętrowa). Do tej pory był to murowany dom z podcieniem i ni to piętrem ni to obszernym drewnianym strychem, gdzie składano wielkie ilości zboża! Wzniósł go na pocz. XVII w. aptekarz Tomasz Puzdrowski. Później podobnie jak i poprzednia, znalazła się w rękach Owanisowiczów, z których Auxenty wójt ormiański, dzierżawił ją m.in. innemu aptekarzowi Paprockiemu. W poł. XVIII w. córka Lubeckiego dzierżawiła kamienicę Akademii Zamojskiej.
Wśród kolejnych właścicieli należy wymienić Malinowskich (1 poł. XIX w.). To oni wykorzystali attykę do wzniesienia II piętra, wyraźnie zaznaczonego odsadzką. Odkryte współcześnie ślady dekoracji i polichromii spowodowały zamurowanie okien i odtworzenie w czasie renowacji niepełnej pozbawionej sterczyn formy attykowej. Wyróżnia się też bogatym barokowym portalem.
W kamienicy mieściła się w 1975-2014 Biblioteka Pedagogiczna. Przez wiele lat była w niej też apteka leków z darów zagranicznych (do 1992), później kwiaciarnia (tuż po wojnie jej właścicielka pod firmą "Wanda" sprzedawała tam owoce, warzywa i kwiaty...). Od 2020 w piwnicach mieści się restauracja rodzinna Piwnica Pod św. Kazimierzem (z czasem także w podziemiach pod nr 6) z jedną salą w 2 poziomie, z kawiarenką letnią.


 * Na rogu ulicy 3 Maja, odkryłem zaraz pełną swoistego wdzięku  figurę świętego, którego dość samowolnie nazwałem świętym Krzysztofem. Święty miał długą szatę, dwa podbródki, oraz na zbyt dużej w stosunku do reszty, twarzy wyraz ogromnego spokoju. Taki sam spokój panował dookoła na całym rynku. Spokojnie kapały lśniące krople wody ze studni, spokojnie stały w słońcu na swoich nóżkach-podcieniach jasne kamienice rynku, a patronował im św. Krzysztof z palmą w jednej a otwartą książką w drugiej ręce. (S. Zamecznik, "Świat" 1934)
 * W 1956 w elewacji na wysokości II piętra odkryto płaskorzeźbę - dwugłowego austriackiego orła.