Pochodził z Wieprzca, k. Zamościa. Od 15 roku życia pracował w majątkach, jako dozorca przed wojną został zakrystianinem w kościele św. Katarzyny. W 1939 walczył jako ułan 12 p. podolskich. Po powrocie z wojny uczestniczył w ukryciu Hołdu Pruskiego, za co później szykanowany był przez gestapo. Przyczynił się do uratowania dzwonów przed przetopieniem. Po wojnie przez wiele lat pracował jako kościelny w Kolegiacie. W 1990 odznaczony Krzyżem Kawalerskim OOP.


 * Parafianie pamiętali jak bez lęku szybkim krokiem chodził po najwyższym gzymsie i zawieszał pod sklepieniem Kolgiaty fioletową zasłonę na krzyżu (A. Sokołowska)