Był synem Gryzeldy, córki Tomasza Zamoyskiego, prawnukiem założyciela Zamościa, w którym znalazł się najpierw jako niemowlę, a później mieszkał w młodości jeszcze dwukrotnie, łącznie co najmniej 5 lat. Poprzez rodzinne koligację płynęła w nim odrobina krwi piastowskiej. Kształcił się m.in. na Uniwersytecie w Pradze i zagranicznych dworach, znać miał 8 języków. Bywał w Zamościu jeszcze kilka razy, od 1669 jako król. Wraz z królową Eleonorą z domu Habsburżanką odbył uroczysty wjazd do miasta (otrzymał pozłacane klucze od bram miejskich), goszcząc tu 19-26 IX 1671. Jeszcze raz zajechał na dwa dni do Zamościa jesienią następnego roku. Przyczyną śmierci był wrzód żołądka, jak napisano wtedy na katarową affekcję.
W czasie krótkiego panowania (był słabego zdrowia) niczym się nie odznaczył. Króla znał i lubił B. Rudomicz. Dedykowano mu szereg wydanych w Zamościu druków. Współcześnie historycy złagodzili dotychczasowe opinie o nim (konferencja z 2021). Pozostała w zamojskim Muzeum Katedralnym unikalna alba koronacyjna Michała Wiśniowieckiego, jedna z cenniejszych pamiątek po naszych królach (ostatnio w Krakowie odkryto też jego kapę koronacyjną). W 1999 ukazał się znaczek pocztowy z jego podobizną (wg J. Matejki), a w 2021 monety kolekcjonerskie.


 * W Zamościu spędził pierwsze 2 lata życia, i jako dziecko dostąpił drukowanych wyróżnień, najpierw panegirykami przez studentów, a potem przez profesora dedykacją na książce naukowej!
 * Uroczysty wjazd Michała do Zamościa odbył się o godzinie 4-tej po południu. U bram delegacja władz miejskich złożyła monarsze klucze. Król oddał je wnet składającym i w ciepłych słowach odpowiedział na powitanie mieszczan. Szkoda tylko, że przygotowanej pieczołowicie na tę okazję paradzie przeszkodził ulewny deszcz (z dawnych kronik)
 
* Wg Pamiętników Paska, Marcin Zamoyski, poprzez sprawy Ordynacji nieżyczliwy Michałowi, miał o nim powiedzieć: podobniejszy on mydło z krupką po Zamościu nosić, niżeli królować.