Mieszkaniec Zamościa nie jest pojęciem tożsamym z mieszczaninem zamojskim. Mieszczaństwo jest pojęciem historycznym, stanowiło dawniej podstawową grupę mieszkańców Zamościa, której ważną rolę dla jego rozwoju wyznaczył prawami i przywilejami założyciel miasta Jan Zamoyski. Należeli do niego przede wszystkim kupcy i rzemieślnicy, mniej liczebna sfera związana z kościołem, w Zamościu dodatkowo i Akademią, a także z ordynacją i dworem Zamoyskich. Znaczną część stanowili wśród nich obcokrajowcy. Ze względu na status społeczny i ekonomiczny wywodziła się z tego kręgu najbogatsza warstwa – patrycjatu, który majątkiem aspirował do pozycji stanu szlacheckiego. Takim prestiżowym wyróżnikiem stawała się m.in. okazała kamienica w Rynku Wielkim, czy wzorowana na herbowej pieczęć. W mieście zamieszkiwała także w niewielkiej liczbie i drobna szlachta.
W odróżnieniu od mieszczańskiej elity, najliczniejszą, najpospolitszą (stąd pospólstwo) grupę ludności miejskiej stanowili ubożsi mieszczanie: rzemieślnicy, czeladnicy, przetwórcy spożywczy (np. młynarze), drobni kupcy, kramarze, itp., aż po najniższe warstwy plebejskie (np. słudzy, wyrobnicy). Zamieszkiwali przeważnie przedmieścia. Wielu bogatych mieszczan, profesorów obok kamienicy w mieście posiadali małe podmiejskie folwarki.
W XIX w. doszło do przewartościowania zamojskiego mieszczaństwa. Tak jak wcześniej wyróżniającą się grupą narodowościową wśród mieszczan byli Ormianie, tak teraz stali się nimi Żydzi, którzy wchodzili w posiadanie kolejnych kamienic w Rynku Wielkim, stopniowo dochodząc do pozycji liczbowo dominującej w mieście. W zaborczych realiach istotną rolę stanowili też rosyjscy urzędnicy i wojskowi.
W l. międzywojennych utrwaliło się pojęcie drobnomieszczaństwa, najogólniej zbiorowości powiązanej pracą na własny rachunek. Dawni mieszczanie to wtedy także inteligencja, a współcześnie nie do końca zdefiniowana klasa średnia.