W 1667 żona Wojciecha Choieckiego z Zamościa we dnie i w nocy od duchów przeklętych cierpiała, na ostatku od nich opętana, jakieś cudowne i straszne widoki ludziom z siebie wygadując wyzdrowiała za wstawiennictwem MB Chełmskiej. 10 III 1763 o wschodzie słońca za Bramą Lwowską niosło wyzey dachow niewiastę tylko w koszuli iedney jęczącą, co godni wiary poświadczali.
W 1670 przez kilkanaście dni egzorcyzmowano wśród ich jęków i wzdychań  opętane panny Przybysławskie (w Kolegiacie ks. Rybiński). Demony żaliły się są wywoływane z piekła przez czarownice i obiecywały, że lada dzień wyjdą. A Duch kłamstwa, zażądał nawet obecności księżnej Gryzeldy i ta ...obecna była przy egzorcyzmach.
W 1682 Marcin Zamoyski przywiózł z Rzymu Interdykt przeciw czarom (podręcznik egzorcystyczny). Do zamojskich bazylianów należał jakiś czas o. Józafat Brażyc (zm. 1683) słynący jako cudotwórca, mający władzę nad opętanymi. Wśród zamojskich reformatów był O. Floryan Przytycki –  obdarzony łaską uwalniania od wszelkich „przypadków przez czarodziejstwa nasłanych”, stąd czczony przez wszystkich niczym święty (pochowany w Zamościu).
W 2001 egzorcystą diecezjalnym został ks. dr Eugeniusz Derdziuk (osobne hasło).