Pochodził z Krakowskiego, szlachcic h. Prus. W Akademii Krakowskiej uzyskał bakalaureat (1683) i doktorat filozofii (1684), a potem doktorat medycyny (w 1717 w Zamościu został jeszcze doktorem prawa), wykładał tam matematykę. W 1692-93 przebywał na Uniwersytecie Padewskim (studia lekarskie, był konsyliarzem nacji polskiej)). W 1694-1718 zajmował katedrę medycyny praktycznej w Zamościu, a w 1717 katedrę prawa kanonicznego, wykładał też matematykę i fizykę, ale przeważnie wyręczał się zastępstwami. 4-krotnie był wybierany dziekanem wydziału filozofii i raz rektorem (1704). Przez 36 lat administrował drukarnią akademicką. Uporządkował bibliotekę, sporządzając pierwszy jej katalog. Z końcem 1699 po raz drugi znalazł się we Włoszech, w delegacji akademickiej na uroczystości jubileuszowe w Watykanie, gdzie przebywał prawie pół roku.
Parał się praktyką medyczną. Posiadał tytuł medyka i sekretarza królewskiego. Należał do wpływowych akademików. Ożeniony z córką rektora Krobskiego, wkrótce został wdowcem i przyjął święcenia kapłańskie. Został kanonikiem (1707), później infułatem Kapituły (1723), ale opinię miał nie szczególną. Stale zaniedbywał obowiązki, najpierw akademickie, potem infułackie (celebrowanie ważniejszych świąt, posiedzenia Kapituły, administrowanie Kolegiatą). Do ruiny doprowadził też piękne i trwałe niegdyś mieszkanie infułackie (wcześniej mieszkał jako lokator przy ul. Staszica 19, potem właścicielem tejże). Skarżono się na niego do biskupa, (niewiele to pomogło, do końca życia odznaczał się niedbalstwem i opieszałością). Był osobą zamożną, pożyczał pieniądze, bezpardonowo jako wierzyciel ścigał dłużników, wykupywał domy i ogrody, miał pod miastem jezioro (Jezioro Ormińskie).
Na pamięć zasłużył jako autor wydawanych od 1688 w Krakowie (7 lat), a później 1697-1710 w Zamościu znanych w kraju kalendarzy Hemerologejon albo polski y ruski kalendarz (z czasem tylko Polski y ruski...), hołdujących astrologii, prognostykarstwu i przesądom. Na ok. 40 stronach, obok wyrachowania świąt rocznych y biegów niebieskich, pełno było oryginalnych obserwacji, ciekawostek podawanych w formie pytań i odpowiedzi, żartobliwych wierszyków, dowcipów, rymowanek. Wiele z nich łączyło się tematycznie z medycyną, a także jego podróżami (opinia o degustowanych w Wiedniu, Wenecji i Rzymie nowościach, jakimi były dla profesora herbata i bob arabski czyli kawa). Zostawił też liczne druki okolicznościowe, głównie o charakterze panegirycznym (śluby, zgony, promocje).


 !!! Ormiński m.in. pisał w kalendarzu - Zamość oznacza anagramatycznie co masz? Odpowiadając - masz fortece, kollegiatę, akademię, itp.
 *
W 1703 nie krył się z sympatiami do Szwedów, podczas narady w jego mieszkaniu akademicy sprzeciwili się udziałowi w nałożonej przez nich kontrybucji.