Przytułkami zajmował się kościół, były zarazem szpitalami dla ubogich (osobne hasło: Szpitale). Z początkiem XVIII istniał Instytut Ubogich z drewnianym przytułkiem przy kolegiacie (ob. poczta). Utrzymywał się  ze 100 morgów pól, łąk i ogrodów zapisywanych przez mieszczan (początkowo obsiewane zbożem, grochem i hreczką, później dzierżawione  za co czwarty snop). Część ubogich korzystało z łaski ordynata. Wielu zarabiało na życie zamiatając kolegiatę, szyją, ucząc dzieci. Przytułek żywił tylko chorych, póki nie ozdrowieli albo pomarli. Po przejęciu miasta przez Austrię starosta komisyjnie ustalił listę potrzebujących i zwrócił się do obywateli o składki na kasę ubogich. Mieszkańcy przytułku otrzymywali jałmużnę codziennie tylko na najpotrzebniejsze wyżywienie (większa sprzyjałaby próżniactwu). Pensjonariuszy wynajmowano do modlitw w różnych intencjach w kościołach i na cmentarzu. W 1784 wojsko usunęło  przytułek na rzecz szpitala wojskowego.
W 1786 z fundacji Zamoyskich utworzono Instytut Ubogich na wzór Lwowa, czyli Dom Schronienia albo Szpital ubogich, który zarządzał 2 przytułkami na przedmieściach Lwowskim i Lubelskim dla obrzydliwych i maniaków, utrzymując ok. 30 ubogich. Wobec małej liczby ubogich, od 1810 przebywali w najętych domach, pod adresami staromiejskimi (ul. Stolarska i Bazyliańska), a w 1812-13 w kupionym domu pod nr 57, który wojsko rozebrało podczas oblężenia i ubogich umieszczono w zwaliskach klasztoru franciszkańskiego. W 1818 legowała na instytut murowaną posesję Agnieszka Danielewiczowa. W 1824 ks. kanonik Derbedraszewicz zapisał testamentem 1000 złp.
W 1830 właściciel nieruchomości w Rynku 11 legował na tę instytucję 293 zł rocznie. W 1852 kolegiacka Fundacja Starców i Kalek nabyła na rzecz Domu Schronienia wspomnianą kamienicę (na  licytacji za 250 zł). W 1857 powstał w niej przytułek św. Ducha znany potem jako chrześcijański Dom Starców, który mieścił się tam do 1941. Później przybył także dom starców dla Rosjan i Żydów (osobne hasło: Domy starców). W 1929 w mieście było 11 starców inwalidów w wieku 46 (!) - 65 lat) oraz paralityk (42 l.).
Od 1950 czynny jest przy ul. Żdanowskiej 3 dom dla umysłowo upośledzonych 12-18 letnich dziewcząt (do 1970 - 25, potem 40), od 1972 jako Specjalny Dom Społeczny dla dziewcząt głęboko upośledzonych (1995 - 51 miejsc). Kierowały nim m.in. Gertruda Jachowska, Jadwiga pawłowska, od 1976 Maria Wereszczuk. 12 XII 1991 przy ul. Orlicz-Dreszera otwarto  schronisko dla bezdomnych (osobne hasło). W poł. l. 90. istniało też schronisko Fundacji Charytatywnej "Koło Pomocy Biednym" w baraku przy ul. Peowiaków 86 (7 miejsc). Na koniec 2002 w mieście ok. 35 bezdomnych. Podczas ogólnop. liczenia bezdomnych 7 II 2013 stwierdzono 61 bezdomnych, w tym 3 kobiety, 44 w schronisku im. brata Alberta, 2 na terenach działkowych, pozostali bez stałego miejsca.Osobne hasła: Domy dziecka, Żebracy.


 * W XVIII w. racja żywności dla ubogich składała się z krup lub jagieł, grochu, mąki, soli, bochna chleba oraz warzyw wedle potrzeby każdego. Przed świętami otrzymywali dodatkowo olej, suszone owoce i mak. Instytut kupował opał, płótna na koszule, obuwie, pończochy, kożuchy. Raz na trzy lata ubogi  otrzymywał nowy żupan , kaftan i niebieski sukienny płaszcz z naszytym na plecach czerwonym krzyżem. (za dr B. Sawą, "Tygodnik Zamojski z 1980)
 * W 1995 dwoje bezdomnych mieszkało w znajdującym się za Rotundą i ogródkami działkowymi przy starej strzelnicy w betonowym schronie (bunkrze) z zasypanymi ziemią stanowiskami strzelniczymi  i porośniętym krzakami.
 * W schronisku na 15 osób pracowało dwóch, jeden "pracował" dorywczo "pod parasolkami" , w charakterze "kawalarza". Bawił towarzystwo, które zamawiało więcej trunków. Był kilka razy na odwyku. (rak, Ludzie bez adresu, "Kronika Tygodnia" 1998 nr 43)