W 1591 w Zamościu czynne były cegielnie pracujące na potrzeby miasta, młyn, 7 browarów ze słodowniami i przetapiająca wosk woskobójnia (czynna jeszcze wiek później) Niemca Bocla - prawie wszystkie na przedmieściach. Cegielnie, młyny i browary były największymi zakładami przemysłowymi w ciągu prawie trzech wieków istnienia miasta. Mimo przywilejów z 1585 i 1623 nie doszło do rozwoju safiannictwa i sukiennictwa (nie udało się ściągnąć Holendrów). W 1 poł. XVII w. sukiennictwem próbowali zająć się również Żydzi, a w 1696 sprowadzono sukienników z Rawicza. Z. Gloger twierdził, iż w XVII w. była w Zamościu także papiernia ordynacka. W XVIII w. kwitło garbarstwo. W folwarku ordynackim była krochmalnia.
Przy końcu XVIII w. istniała za Bramą Lubelską mała "dzielnica przemysłowa". działała tam ordynacka rzeźnia, młyn i garbarnia z foluszem - wyrób sukna. Krótkotrwałą inicjatywą gospodarczą okresu oświecenia była persjarnia. W l. 90. XVIII w. powstawały tu również karty do gry.


 * Zamoyski sprowadził sukienników niemieckich, garbarzy Greków, szklarzy weneckich. ("Na szerokim świecie", 1937)