Nadany został miastu przez króla Stefana Batorego w Wilnie 12 VI 1580, trzema wystawionymi przez kancelarię osobnymi dokumentami. Pierwszy dokument potwierdzał przedstawiony przez Jana Zamoyskiego królowi akt lokacyjny (incip. Ioannes Zamoyski de Zamosczie...). Drugim właściwy przywilej królewski rzeczy samej przytoczony ów akt, tylko poprzedzony i zakończony królewskim słowem (incip. Stephanus...).
Na początku Stefan z Bożej Łaski król Polski... oznajmiał zwięźle o decyzji Zamoyskiego i nadawał jej moc wieczystą, w zakończeniu dodając jeszcze m.in. w całości uznajemy, zatwierdzamy i zabezpieczamy, niczego nie wyłączając (...) a dla większej wiary niniejsze pismo ręką naszą podpisaliśmy. (...) Stefan Król.
Tym drugim dokumentem - właściwym przywilejem - nadano miastu prawo miejskie, herb, jarmarki i prawo składu, a także zwolniono od ceł i myt oraz od podatków państwowych na 15 lat. Jednocześnie powstał trzeci dokument z potwierdzeniem przywilejów i dodaniem jeszcze przychodów z mostowego.
Na prośbę Zamoyskiego 28 II 1585 w Warszawie Stefan Batory wydał następny dokument - potwierdzający nadane poprzednim przywileje oraz dodający miastu dochody z mostowego i przywozu towarów.
Wszystkie pergaminy (dwa przywileje królewskie i akt lokacji) złożone zostały w skrzyni magistrackiej. Wraz z kilkunastoma innymi w 1811 wywieziono do Szczebrzeszyna (na pewien czas znalazły się w Grabowcu), skąd jako do żadnego nie służące użytku w 1843 trafiły do archiwum lubelskiego. Tam też skopiowane zostały przez ks. Jana Wadowskiego. W 1887 przywileje wróciły do miejsca ich narodzin - Wilna. Cenny pergamin (przywilej I-szy) wyniósł z łupionej przez hitlerowców biblioteki uniwersyteckiej stróż Wolfgang Trypucki, później kuśnierz, który jako repatriant osiadł w Górze Śląskiej (przywilej wrócił do Polski nielegalnie wiele lat później - w bagażu nieuprzedzonej o tym siostry).
W 1969 sprzedał dokument władzom miasta (20 tys. zł), a wątpliwości rozwiali eksperci szacujący jego cenę na 150 tys. zł. Z żądaniem natychmiastowego przekazania zwróciło się Archiwum Państwowe w Lublinie. Miasto nie oddało dokumentu i jest to obecnie jeden z cenniejszych eksponatów muzeum. Ma format zbliżony do A2, jest przesznurowany grubym sznurem z przewieszoną wielką pieczęcią królewską. Pozostałe dwa przywileje znane tylko z odpisów (publikowane).
Przywilejami obdarzali miasto królowie: Zygmunt III (1588, 1589), Władysław IV (1633 i 1635 i 1646 po dwa), Jan Kazimierz (1649, 1661), Michał (dwa w 1669), August II (1732) oraz Franciszek II (1800). Lokacja Zamościa.


  * W 1673 wg dokonanego spisu w rezydencji profesora Adriana Krobskiego wśród dokumentów prawnych Zamościa znajdowało się 12 przywilejów miasta Zamościa, w tym przywilej oryginalny fundaciej Miasta od Pana Dziedzicznego, dany w Jarosławiu w niedzielę przewodnią Anno 1580.
 * O przywileju powiadomił przewodniczącego PMRN listownie Włodzimierz Mrajski - Zawiadamiam Pana, iż dokument lokacyjny Waszego miasta wydany w 1580 roku i podpisany przez króla Stefana Batorego z woskową pieczęcią królewską na grubym pergaminie znajduje się  w rękach prywatnych u osobnika o nazwisku Trypucki Wolfgang, zamieszkałego Góra Śląska ul. Bieruta. Nadmieniam, że obywatel Trypucki przyniósł ów dokument do mnie celem rozpoznania i sprzedania. Uważałem, iż jest to dokument historyczny Waszego miasta, dlatego postanowiłem do Pana napisać. Po kilku dniach spytałem czy dokument nadal jest w jego posiadaniu, oświadczył, że już nie. Zawiózł go do muzeum w Kórniku. E. Zgnilec w nagłówku zadecydował Bezwzględnie zdobyć! Osobie przygotować podziękowanie. (w imieniu Władz i obywateli miasta (...) Dzięki Waszemu zrozumieniu wagi tego orginału dla nas, miasto będzie się mogło poszczycić posiadaniem dokumentu o istotnym znaczeniu dla jego powstania). Kierownik Muzeum M. Lorentz spotkała się w Poznaniu z Trypuckim w sprawie zakupu. Komisja z Kórnika (w składzie trzech doktorów) potwierdziła oryginalność dokumentu, wyceniła go. Jeszcze w listopadzie Trypucki z dokumentem znalazł się w Zamościu. Na należność czekał rok czasu.