Ur. w Pohulance, od dzieciństwa do 1969 mieszkaniec ul. Kilińskiego, był współorganizatorem zjazdu ”Browarniaków” (1993). Później zamieszkał na ul. Żeromskiego (d. teatr miejski), w ostatniej nie restaurowanej dotąd części miasta. Twórca malowniczego ogródka kwiatowego (2016), odwiedzanego przez turystów. Autor artykułu o florze i faunie Zamościa („Zamojski Kwartalnik Kulturalny” 1998), wspomnienia o ulicach Akademickiej i Staszica ("Kronika Tygodnia") oraz wielu spożytkowanych w „zamosciopedia.pl” historyjek i ciekawostek. Pracował jako ślusarz m.in. w klinkierni, Zakładach Mięsnych, PKZ, „Delii”.


 * Są w nim nie tylko piękne kwiaty, wieszaki, lustra, domki dla ptaków, rzeźby i kolorowe figurki zwierząt, ale też np. kolekcje starych buteleczek, waga, której dziś już mało kto umiałby użyć, drewniana maglownica, a na ścianach mnóstwo obrazów i obrazeczków. – Pięć jest moich własnych,  a reszta to prezenty, od różnych ludzi, np. uczestniczek plenerów, młodych artystek,  z Olsztyna czy Katowic – opowiada nam gospodarz.
W rogu, obok stołu, ławy i krzeseł, na których można spocząć, stoi stara, zielona, metalowa szafa. Ale jest niezwykła, wymalowana w kwiaty. – Jak te artystki tu przychodzą, to im mówię, żeby mi malowały róże i one malują – wyjaśnia pan Roman. A. Szewc U  Pana Romana w ogródku ("Kronika Tygodnia" 2021 nr 42)