W 1599 poseł przemierzał w 5 dni odległość między obu miastami. Miasta związane były po przez Zamoyskich, którzy po kasacie twierdzy zamieszkali na stałe w stolicy. Zamość szedł na pomoc Warszawie ze swoimi armatami w 1656 i 1831. W XII 1939 "Robotnik" dostarczył ogołoconej Warszawie 10 wagonów cukru, Zamość nie pozostał obojętny na Powstanie Warszawskie (osobne hasło), a po wojnie przodował w odbudowie Warszawy.
Kilkakrotnie w publikacjach (1890, 1902, 1909, 1932) Zamość brano za ...Warszawę - ten sam widok Zamościa od strony zach. z ok. 1841 (osobne hasło: Ikonografia...) przedstawiany był jako warszawski Żoliborz od strony Powązek, z cytadelą, konwiktem pijarów, kościółkiem garnizonowym, a nawet Wisłą na I-szym planie! Jak całym kraju i w Zamościu powołany był Miejski Komitet Odbudowy Warszawy, który w 1948 zorganizował siłami amatorskimi koncert (bilety: 100, 70, 50 zł oraz balkon 30 zł),
W Sali Stanisławowskiej Zamku Królewskiego 25 III - 31 V 1985 czynna  była wystawa "Zamość wczoraj, dziś i jutro" (450 eksponatów z całej Polski), którą zwiedziło ok. 15 tys. osób. Osobne hasło: Warszawskie Koło Zamościan. 


 * Zamość uczcił Miesiąc Budowy Warszawy. Wielką frekwencją cieszyła się Centralna Akademia zorganizowana przez Miejski Komitet Odbudowy Warszawy w drugą niedzielę wrześniową. W części artystycznej wystąpiła między innymi miejscowa orkiestra pod dyrekcją Stanisława Namysłowskiego nagradzana przez publiczność gorącymi oklaskami. Reprezentacyjna sala kina "Stylowy", w której odbywała się akademia, wypełniona była po brzegl mieszkańcami Zamościa i przybyłymi z jego okolic entuzjastami budującej się stolicy. W tym samym dniu, w godzinach popołudniowych, w parku miejskim odbyła się zabawa taneczna, z której całkowity dochód przeznaczono na SFOS. Bawiącym się ochoczo przy świetle dziennym, a później przy blasku kolorowych lampionów przygrywała orkiestra Namysłowskiego.
Następna niedziela upłynęła pod "znakiem sportu". Zamościanie interesują się nim bardzo, toteż zebrali się tłumnie na stadionie WKS, gdzie odbyły się wielkie zawody piłkarskie z udziałem starych weteranów piłkarskich miasta Zamościa. Zmaganiom dwóch drużyn Oldboye nr 1 kontra Oldboye nr 2 sędziował arbiter sportowy Kalosz Cylindrowski. Zabawne przepisy piłkarskie, które Obowiązywały w czasie tych oryginalnych zawodów, sprawiły, że mecz rzeczywiście nie odbył się bez śmiechu jak to anonsowały zaproszenia. Pokaźny dochód uzyskany dzięki gremialnemu stawiennictwu żądnych wrażeń i humoru Obywateli m. Zamościa przekazano na SFOS
. "Stolica" 1952 nr 19.