Porucznik, w 1819 przebywając w areszcie w twierdzy, popędliwy młodzieniec mający - jak pisze Niemcewicz = głowę nabitą pismami Schillera i innych ekscentryków niemieckich, powział zamiar zabicia komendanta twierdzy, opanowania jej przy pomocy niechętnych oficerów i żołnierzy, wyprowadzenie całej załogi do Galicji w celu wzniecenia powstania. Śmiały, ale nierealny plan został zdradzony, a on skazany na karę śmierci, zamienioną na degradację i wieczne więzienie w kajdanach. Zm. w Górze Kalwarii.