W 1957 wykryto bandę nieletnich zajmujących się kradzież zegarków, rowerów, rzeczy z wózków matek z dziećmi. W 1964 wydział dla nieletnich prowadził 41 spraw z udziałem 60 nieletnich. W 1965 odnotowano 70, a w 1966 - 74 nieletnich przestępców. W 1992 rekordzistą była grupa 16-letniego Jurka - 24 włamań i 8 kradzieży na terenie miasta, najbardziej spektakularne - za drugą koszarową bramą i kradzież organów z salki katechetycznej u "Krzyża", a także gwałt. "wyrwy". Kilkadziesiąt włamań na starówce, nawet do prokuratury miał 14-letni "Heman" ze Starówki. Banda "Olsena" (nawet z 9 i 11 latkiem) specjalizowała się sklepowych kradzieżach (17, także 5 włamań), kwota 20 mln st.zł.
Według typologii przedstawionej w 1996 w Zamościu ich przestępstwa dzielono na:
mieszkaniówki - najaktywniejsza grupa ze Starego Miasta oraz z Nowego Miasta (ich wizytówką włamanie przez balkon),
kasowanie - wymuszanie pieniędzy na rówieśnikach w szkole (Nowe Miasto)
szufladki - kradzieże z kas i szuflad sklepowych (Nowe Miasto),
kościoły - wszystkie kradzieże 15-latek o nieprzyjemnym sposobie bycia, nie zupełnie zdrowy psychicznie,
kieszonki - prawdziwych kieszonkowców nie ma, najbardziej znanymi byli Tadeusz T. i Tomasz K.,
wyrwa - okazjonalnie prawie wszyscy, zwł. ze Starówki i Plantów,
samochody - najniebezpieczniejsze Nowe Miasto, jesienią poprzedniego roku zlikwidowano szajki spod Zamościa.
W 1999 ustalono w Zamościu 322 nieletnich sprawców przestępstw (7% ogółu).