Autor poematów polskich i łacińskich. Od Wielkanocy 1589 przez 2,5 roku kierował szkołą w Zamościu (płaca 116 zł rocznie). Miał czytać uczniom autorów i lekcje oraz deklamacje i inne egzercje. Uchodził za krewkiego i popędliwego, nie czując się dobrze w roli nauczyciela. Jednocześnie stawał jako plenipotent w sprawach majątkowych (m.in. zamojskiego Greka Masapety). W Roxolanii (1584) poświęcił strofy Zamościowi (Pora zanucić o Zamościu pienie..).